Atak DdoS. Co się wydarzyło?
Do cyberataku doszło w piątek 16 maja, około godziny 9.00. Jan Grabiec poinformował o zdarzeniu za pośrednictwem portalu X (dawny Twitter).
- Od godz. 9.00 trwa atak DDoS na strony http://platforma.org. Główna strona PO oraz dodatkowa – przeznaczona na wpłaty na kampanię – zostały tymczasowo wyłączone – przekazał.
Atak DDoS (Distributed Denial of Service) polega na przeciążeniu systemu komputerowego lub usługi sieciowej przez ogromną liczbę równoczesnych żądań, co uniemożliwia jej prawidłowe funkcjonowanie. Źródłem żądań są zazwyczaj setki lub tysiące komputerów, często zainfekowanych i połączonych w tzw. botnet.
Reakcja partii i działania techniczne
Jak wyjaśnił Grabiec, atak sprawił, że strony internetowe przestały działać – zawiesiły się i były niedostępne dla użytkowników.
- Wyłączyliśmy prewencyjnie cały nasz serwer po to, żeby nie doszło do ewentualnie dalej idących szkód – poinformował.
Zespół odpowiedzialny za bezpieczeństwo współpracuje z CERT Polska – jednostką działającą w strukturach NASK, specjalizującą się w reagowaniu na incydenty komputerowe. Głównym celem jest przywrócenie pełnej funkcjonalności stron oraz identyfikacja przyczyn i sprawców ataku.
Za atakiem stoi prorosyjska grupa hakerska
Doniesienia o źródle ataku potwierdził przedstawiciel NASK Jacek Dziura. W rozmowie z Polsat News przekazał, że za piątkowe ataki odpowiada prorosyjska grupa hakerska o nazwie „noname057”.
- To, co możemy potwierdzić, to to, że za dzisiejsze ataki DDoS na niektóre polskie strony internetowe odpowiada prorosyjska grupa "noname057’” – poinformował.
Dziura zaznaczył również, że tego typu działania mają na celu „sianie niepokoju, rozgłosu i chaosu” i zaapelował o rozwagę w komunikowaniu tych incydentów. Na pytanie o inne potencjalne cele ataku odmówił odpowiedzi, tłumacząc, że trwa analiza i działania zespołu operacyjnego, a szczegóły nie mogą zostać jeszcze upublicznione.
Atak w gorącym momencie kampanii
Do cyberataku doszło na finiszu kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego, którego wspiera Platforma Obywatelska.
- Zablokowanie ostatniego dnia kampanii wyborczej strony głównej partii, która wspiera Rafała Trzaskowskiego, oczywiście jest utrudnieniem – przyznał Grabiec.
Na stronie znajdowały się m.in. aktualne informacje o działaniach partii i możliwość finansowego wsparcia kampanii.
- Ale mamy nadzieję, że to szybko usuniemy i strona będzie działała – dodał.
Ostrożność i transparentność
Przedstawiciele Platformy zapowiadają, że będą na bieżąco informować o rozwoju sytuacji.
- Chcemy, żeby opinia publiczna wiedziała u źródła, co się dzieje, nie była skazana na domysły, czy jakieś fakenewsy – zaznaczył szef KPRM.
Do momentu publikacji artykułu przedstawiciele NASK nie udzielili oficjalnego komentarza. Nie wiadomo jeszcze, kto stoi za atakiem i czy był on motywowany politycznie.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: PAP, interia.pl