Radosław Sikorski o Władimirze Putinie i trwającej wojnie. "Rosyjska ofensywa wygasa"

Radosław Sikorski o Władimirze Putinie i wojnie w Ukrainie. „Rosyjska ofensywa wygasa”

Rozmowa z polskim ministrem spraw zagranicznych została nagrana w czwartek, 25 września w Nowym Jorku i wyemitowana w niedzielę, 28 września. Radosław Sikorski poproszony o komentarz dotyczący zmiany stanowiska prezydenta Donalda Trumpa wobec wojny w Ukrainie. „Myślę, że prezydent Trump widzi to, co widzimy my, czyli że rosyjska ofensywa wygasa” – powiedział wicepremier. Dodał, że rozległe terytorium Rosji jest dla niej problemem, ponieważ nie jest w stanie zabezpieczyć wszystkich obiektów systemem obrony powietrznej.

Ukraina zaatakowała już około połowy rosyjskich rafinerii, co oznacza, że machinie wojennej jest trudniej atakować Ukrainę. A prezydent Trump jest znany z tego, że lubi popierać zwycięzcę – wskazał.

Radosław Sikorski wyraził nadzieję, że Stany Zjednoczone zdecydują się nałożyć dodatkowe sankcje na Rosję.

Putin zakończy tę wojnę tylko, jeśli uzna, że nie może wygrać. By doszedł do tego wniosku, musi być więcej nacisków na rosyjską gospodarkę i więcej pomocy dla Ukraińców – podkreślił. Dodał również, że Amerykanie planują zakup ukraińskich dronów, co w jego ocenie potwierdza sukcesy Kijowa na froncie. Minister ocenił, że obecny konflikt prawdopodobnie zakończy się podobnie jak I wojna światowa – w momencie, gdy jedna ze stron wyczerpie swoje zasoby. Podkreślił, że Putin rozpoczął agresję, kierując się fałszywymi założeniami.

Myślał, że w Kijowie dojdzie do przewrotu, że zajmie to trzy dni, że Ukraińcy przyjmą ich z otwartymi ramionami, bo są tylko zagubionymi Rosjanami. Wszystkie te założenia okazały się błędne. Więc jest pogrążony w wojnie, która niszczy rosyjską przyszłość, która już spowodowała milion zabitych i rannych – stwierdził Sikorski.

Według niego Putin nie jest w stanie przyznać się do błędu ani wobec samego siebie, ani wobec rosyjskiego społeczeństwa.

Takie kolonialne wojny zazwyczaj trwają około dziesięciu lat. Kończą się tylko wtedy, gdy agresor uznaje, że nie może wygrać. I zazwyczaj kończy je strona, która ich nie zaczynała – dodał.

Szef MSZ przypomniał, że Rosja w przeszłości przegrywała wiele wojen, a ich zakończenie otwierało drogę do reform. Jego zdaniem porażka Moskwy byłaby korzystna nie tylko dla Ukrainy i Europy, ale również dla samej Rosji. Odnosząc się do incydentów z rosyjskimi dronami, które wleciały w polską przestrzeń powietrzną, minister zaznaczył, że Polska traktuje je jako element wojny hybrydowej.

Oczywiście mamy prawo do obrony naszej przestrzeni powietrznej, (zapewnienia) bezpieczeństwa naszym obywatelom i ich mienia – powiedział. Rosjanie próbowali nas przetestować bez rozpoczynania wojny. Przetestować naszą obronę powietrzną, odporność naszego społeczeństwa, jedność naszych władz i sojuszników – dodał szef polskiego MSZ.