Jedną z najokrutniejszych metod prowadzenia wojny przez Rosjan, są egzekucje ludności. Najeźdźcy polują na cywilów, w szczególności mężczyzn. Złapanych przed zabiciem nierzadko torturują. Ciała trafiają zaś do zbiorowych mogił. Bucza, Hostomel, Irpień - w tych miejscowościach odkrywano pierwsze masowe mogiły będące dowodem zbrodni. Mykoła Kuliczenko to być może jedyna osoba, która taką egzekucję przeżyła. Mężczyzna został przez Rosjan pojmany wraz ze swoimi braćmi. Oni zginęli. Mykoła zaś cudem zachował życie. Swoim wstrząsającym świadectwem podzielił się z mediami. Wideo, na którym opowiada o całym zdarzeniu, znajdziecie w dalszej części artykułu.
Polecany artykuł:
Najpierw były brutalne przesłuchiwania
Bracia Kuliczenko mieszkali wraz z siostrą w Dowżyku, miejscowości nieopodal Czernichowa. Po wkroczeniu Rosjan, żołnierze zaczęli przeszukiwać wioski w poszukiwaniu mężczyzn. W końcu weszli do domu, w którym byli Mykoła, Jewgen i Dymytro. Ich siostra była wówczas u sąsiadki. Najeźdźcy na nieszczęście znaleźli medal, który Jewgen dostał za walkę przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie Ukrainy. Trzech braci zabrano do opuszczonego budynku, gdzie przez kilka dni byli katowaniu i przesłuchiwani.
Polecany artykuł:
Ustawili ich nad grobem. Strzały padały kolejno
Gdy przesłuchiwania nic nie dały, Rosjanie zapakowali braci do samochodu i wywieźli poza wioskę do miejsca, gdzie czekał już na nich grób. Ze wstrząsającej relacji Mykoły wynika, że związano im ręce i nogi, a oczy zaklejono taśmą. Po chwili żołnierze zaczęli dokonywać egzekucji. Najpierw zabito Jewgena, po chwili zastrzelono Dymytra. Ostatni zamordowany miał zostac Mykoła - jeden z Rosjan strzelił mu w twarz.
Mykoła wydostał się z mogiły - o zbrodni Rosjan opowiada na nagraniu
Rosjanie odjechali myśląc, że zabili wszystkich. Mylili się. Mykoła został trafiony, ale kula przeszła przez policzek nie wyrządziwszy mu poważnych obrażeń. Mężczyzna zdołał wydostać się z mogiły i oswobodzić z pęt. Brudny, krwawiący, ale żywy udał się po pomoc do najbliższej wioski. Dotarł do domu, w którym zaopiekowała się nim jedna z mieszkanek. Mykoła dołączył do siostry. To wraz z nią oprowadzał reporterów stacji Czernichów Publiczny po miejscu, w którym był przetrzymywany wraz z braćmi. Mężczyzna pokazał też dół, do którego wrzucono go po strzale. Zobaczcie poniższy materiał wideo.