Litewski minister: nie ma podstaw, by obwiniać pogodę
Podczas briefingu prasowego minister transportu Litwy Juras Taminskas podkreślił, że dotychczasowe ustalenia nie wskazują, aby za incydent odpowiadała pogoda. Zaznaczył, że analiza wciąż trwa, a ostateczne wnioski przyniesie prowadzone postępowanie.
- Śledztwo odpowie na to pytanie – wskazał.
Zimowe warunki w Wilnie są wymagające, jednak nie miały według władz bezpośredniego wpływu na zdarzenie.
Porty lotnicze: Pas startowy był w dobrym stanie
Dyrektor Litewskich Portów Lotniczych (LTOU) Simonas Bartkus stanowczo zaprzeczył, by przyczyną było niewłaściwe oczyszczenie pasa.
- Loty odbywały się przez cały dzień, startowało i lądowało wiele samolotów, a konserwacja pasa startowego odbywa się na bieżąco (...). Zgodnie z posiadanymi informacjami podjęto wszelkie środki w celu utrzymania dobrego stanu pasa startowego – zapewnił.
Jak relacjonował, maszyna LOT-u lądowała od strony południowej, przejechała cały główny pas, a podczas skrętu na drogę kołowania zsunęła się kilka metrów na pobocze.
Ponieważ samolot znajduje się zbyt blisko pasa startowego, nie możemy wznowić lotów bez jego usunięcia (...). Samolot stoi tuż obok pasa, na części gruntowej – wyjaśnił Bartkus.
63 pasażerów bezpiecznych, przyczyny bada komisja
Na pokładzie było 63 pasażerów, którzy opuścili maszynę bez obrażeń. Litewskie Porty Lotnicze przekazały w komunikacie, że pasażerowie nie odnieśli żadnych obrażeń, okoliczności zdarzenia są wyjaśniane. Po zdarzeniu zwołano nadzwyczajne posiedzenie komisji LTOU z udziałem ministra transportu, przedstawicieli resortu sprawiedliwości oraz kierownictwa portów lotniczych.
Lotnisko zamknięte do czasu usunięcia samolotu
Do czasu odholowania maszyny port lotniczy w Wilnie pozostaje nieczynny. Jego ponowne otwarcie zaplanowano na godz. 22:00 czasu miejscowego. Lecące do Wilna samoloty są kierowane na inne lotniska.