- Co najmniej 36 osób, w tym strażak, zginęło, a 29 trafiło do szpitali.
- To najnowszy bilans pożaru wieżowców w północnej części Hongkongu.
Płoną ponad 30-piętrowe budynki
Do tragicznego pożaru doszło w środę (26 listopada) w północnej dzielnicy Tai Po w Hongkongu. Jak informuje agencja prasowa Reuters, ogień strawił tam kilka wieżowców mieszkalnych. Ogień objął remontowane ponad 30-piętrowe budynki. W środku byli uwięzieni ludzie. Według władz - kontaktu wciąż nie ma z blisko 300-stama osobami!
Strażak komentuje akcję gaśniczą w Hongkongu
Akcja gaśnicza może potrwać jeszcze wiele godzin - komentuje rzecznik państwowej straży pożarnej Karol Kierzkowski.
- Widać, że to jest ekstremalnie trudna sytuacja, zarówno dla ratowników, jak dla osób, które przebywają w środku, więc to wielkie zadanie przed służbami ratowniczymi, aby jak najszybciej opanować ten pożar i ewakuować osoby, które tam jeszcze wymagają tej pomocy - mówi Karol Kierzkowski.
Rozprzestrzenianie się ognia ułatwiły bambusowe rusztowania
Niezbędne są - jak słyszmy - zsynchronizowane działania.
- Jednocześnie gasi się jakby z zewnątrz i od wewnątrz, czyli wprowadza się ratowników do środka, oczywiście na tyle, ile to jest bezpieczne. Można wykorzystać podnośniki hydrauliczne, 30-40 m, są też 100 m i bodajże 120 m, takie już największe na świecie - mówi Karol Kierzkowski.
Rozprzestrzenianie się ognia - jak donoszą media - ułatwiły bambusowe rusztowania, rozstawione na zewnątrz remontowanych ponad 30-piętrowych budynków.