Pijani pacjenci utrudniają pracę lekarzy. W sezonie letnim sytuacja się pogarsza

2025-07-26 7:31

Wakacje to czas wytężonej pracy dla szpitalnych oddziałów ratunkowych. Zamiast odpoczynku, personel medyczny musi mierzyć się z coraz częstszymi przypadkami pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków. W Wejherowie jeden z mężczyzn zdemolował sufit, w innych miastach dochodzi do aktów agresji, dezorientacji i interwencji policji.

sor

i

Autor: az
  • W okresie wakacyjnym szpitale notują wzrost liczby pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków, co zaburza pracę SOR-ów i zagraża bezpieczeństwu personelu oraz innych pacjentów.
  • W Szpitalach Pomorskich w Gdyni i Wejherowie w ciągu pierwszych 10 dni wakacji przyjęto łącznie 170 pacjentów pod wpływem alkoholu i 35 pod wpływem narkotyków, a także odnotowano przypadki przedawkowania kofeiny.
  • Pacjenci pod wpływem alkoholu często są agresywni, wymagają izolacji, konsultacji psychiatrycznych i interwencji policji, co dodatkowo obciąża personel medyczny.
  • Lekarze apelują o systemowe zmiany, takie jak przywrócenie izb wytrzeźwień i prowadzenie kampanii edukacyjnych, aby zmniejszyć liczbę nietrzeźwych pacjentów trafiających na SOR-y.
  • Więcej informacji znajdziesz na eska.pl

SOR-y w wakacje pełne pijanych pacjentów

Letni wypoczynek to także czas intensywniejszego ruchu turystycznego, który odbija się na funkcjonowaniu szpitalnych oddziałów ratunkowych. W wielu placówkach na Pomorzu odnotowuje się wyraźny wzrost liczby pacjentów będących pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Ich obecność nie tylko zaburza funkcjonowanie oddziałów, ale również stanowi realne zagrożenie dla innych pacjentów i personelu.

Szczególnie głośnym przypadkiem było zdarzenie w Szpitalu Specjalistycznym im. F. Ceynowy w Wejherowie. Na profilu placówki w mediach społecznościowych zamieszczono zdjęcie mężczyzny skaczącego po szpitalnym łóżku. – Zachowywał się agresywnie – skakał po łóżku, zdemolował część podwieszanego sufitu, utrudniał pracę personelowi i zakłócał spokój innym pacjentom – napisano.

Statystyki są alarmujące. Brakuje ogólnopolskiego systemu

Choć nie ma obecnie centralnego systemu zbierającego dane o osobach nietrzeźwych trafiających na SOR-y, szpitale lokalnie obserwują wyraźny wzrost takich przypadków. – W okresie letnim SOR w Gdyni przyjmuje średnio 150 pacjentów dziennie, w Wejherowie ponad 200. Wśród nich duża część to osoby pod wpływem alkoholu lub substancji psychoaktywnych – poinformowała Małgorzata Pisarewicz, rzeczniczka Szpitali Pomorskich.

W ciągu pierwszych dziesięciu dni wakacji do szpitali w Gdyni i Wejherowie trafiło łącznie 170 pacjentów pod wpływem alkoholu oraz 35 pod wpływem innych substancji odurzających. To statystyki, które zdaniem rzeczniczki są bardzo niepokojące i wymagają systemowej reakcji. Zwraca ona także uwagę na nowe zjawisko – przedawkowania kofeiny, wynikającego z nadmiernego spożycia napojów energetycznych.

Podobną sytuację obserwują również w Kościerzynie. – Codziennie notujemy kilka przypadków pacjentów będących pod wpływem alkoholu lub substancji psychoaktywnych. Takie osoby bywają pobudzone, agresywne, wymagają wzmożonej uwagi i zaangażowania większej liczby personelu – informuje Marta Lorek, rzeczniczka placówki. Nierzadko konieczne jest izolowanie chorych, stosowanie pasów magnetycznych oraz konsultacje psychiatryczne.

Agresja, dezorientacja i brak dokumentów

Sytuacja nie wygląda lepiej w Gdańsku. Paulina Domańska-Gruszczyńska, kierowniczka SOR-u w Szpitalu św. Wojciecha, mówi wprost, że latem liczba agresywnych pacjentów pod wpływem alkoholu rośnie niezależnie od dnia tygodnia. – Trafiają do nas osoby starsze, dorośli i nieletni. Część z nich wymaga interwencji ze względu na urazy, inni są przywożeni przez pogotowie z asystą policji. W wielu przypadkach nie mają nawet dokumentów tożsamości – relacjonuje.

Lekarka podkreśla, że problem nietrzeźwych turystów nasila się z początkiem wakacji. W zależności od stanu zdrowia, pacjenci są hospitalizowani lub oczekują na wytrzeźwienie pod opieką oddziału. Gdy stają się agresywni i stwarzają zagrożenie dla innych, konieczna jest interwencja policji i transport do pogotowia socjalnego.

Prof. Mariusz Siemiński z Klinicznego Oddziału Ratunkowego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku wskazuje, że dziennie na jego oddział trafia około 150 pacjentów. – Od 5 do 10 osób dziennie to pacjenci pod wpływem alkoholu lub środków psychoaktywnych, a dla 2–3 z nich upojenie jest jedynym powodem zgłoszenia się na SOR – mówi. Często są to osoby agresywne, autoagresywne, wulgarne wobec personelu.

Lekarze zgodnie apelują o systemowe zmiany. Konieczne może być przywrócenie izb wytrzeźwień oraz prowadzenie intensywnych kampanii edukacyjnych o zagrożeniach wynikających z używek. Obecna sytuacja nie tylko obciąża szpitale, ale przede wszystkim zagraża bezpieczeństwu pacjentów i personelu medycznego.

Krzyki, wyzwiska, dramat – Magda Steczkowska ujawnia, co naprawdę dzieje się na SOR-ze

Nowy minister sportu był gwiazdą "Idola"! Jakub Rutnicki zaszedł naprawdę daleko