Międzynarodowa Stacja Kosmiczna

i

Autor: Canva

O włos od tragedii na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Co się stało w kosmosie?

2022-10-26 15:21

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna znalazła się na kursie kolizyjnym z kosmicznymi śmieciami. Okazało się, że śmiertelne niebezpieczeństwo dla astronautów stanowią unoszące się w kosmosie szczątki satelity. Do kogo należały śmiertelnie niebezpieczne śmieci?

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna musiała unikać kosmicznych śmieci

NASA poinformowała, że załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej kolejny raz znalazła się w ogromnym niebezpieczeństwie. Okazało się, że stacja znalazła się na kursie kolizyjnym z… kosmicznymi śmieciami. Zderzenia z bardzo niebezpieczną dla życia astronautów chmurą szczątków udało się uniknąć dzięki szybkiej korekcie orbity stacji. Żeby uniknąć tragedii astronauci uruchomili silniki zadokowanego statku Progress 81 na dokładnie 5 minut i 5 sekund. Ta niewielka korekta wystarczyła, by ominąć zagrażające im niebezpieczeństwo. Śmieci, które musieli ominąć są pokłosiem rosyjskiego testu broni antysatelitarnej, który przeprowadzono w listopadzie ubiegłego roku.Rosjanie zniszczyli wtedy rakietą systemu ASAT satelitę Kosmos-1408. Na skutek eksplozji powstały tysiące szczątków, które teraz unoszą się na ziemskiej orbicie. Astronomowie twierdzą, że kosmiczne śmieci ze zniszczonej satelity będą stanowiły zagrożenie zarówno dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, jak i innych obiektów kosmicznych przez najbliższe 15 lat.

W ciągu ostatniego roku wielokrotnie dokonywano zmiany orbit kilku satelitów, aby uniknąć kolizji z kosmicznymi śmieciami. Eksperci zajmujący się śledzeniem kosmicznych śmieci doliczyli się aż 1500 dużych części satelity Kosmos-1408 i setek tysięcy mniejszych. Części zniszczonej satelity krążą po orbitach na wysokości od 300 do 900 kilometrów ponad powierzchnią Ziemi. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna znajduje się na wysokości ok. 400 kilometrów, czyli w środku kosmicznego wysypiska.

  • Kosmiczne śmieci mogą przeszkodzić w podboju kosmosu

Zarówno Amerykańska, jak i Europejska Agencja Kosmiczna obawiają się, że wkrótce wysyłanie misji załogowych i sond na orbitę będzie wkrótce coraz bardziej problematyczne, ponieważ istnieje duże ryzyko, na to, że rakiety w trakcie lotu mogą zderzyć się z częściami satelity. Chociaż działanie Rosji zostało ostro skrytykowane za bezmyślny test i zaśmiecanie orbity, to Kreml nie przejął się tym faktem i niewykluczone jest, że mogą powtórzyć taki test, by pokazać swoją dominację w przestrzeni kosmicznej.