ISS

i

Autor: pixabay.com ISS

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna - test rosyjskiej broni zagroził załodze ISS!

2021-11-16 10:27

Załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej znalazła się w niebezpieczeństwie. Wszystko przez test broni przeprowadzony przez Rosję. Rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price określił to działanie jako "niebezpieczne i nieodpowiedzialne". Więcej na ten temat w artykule.

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna powstawała od 1998 roku. To pierwsza stacja kosmiczna wybudowana przy współudziale wielu krajów. W jej tworzenie i obsługę zaangażowały się Stany Zjednoczone (NASA), Rosja (Roskosmos), Kanada (CSA), członkowie Europejskiej Agencji Kosmicznej oraz Japonia (JAXA) i Brazylia (Instituto Nacional de Pesquisas Espaciais). Obecnie na jej pokładzie znajduje się 7 osób. Wszystkie znalazły się w niebezpieczeństwie po przeprowadzonym przez Rosjan teście broni. Próba miała miejsce w niedzielę, 15. listopada. Po tym wydarzeniu Departament Stanu USA zwołał konferencję prasową, podczas której wypowiadał się Ned Price. Rzecznik Departamentu Stanu mówił między innymi o tysiącach odłamków, które mogły zagrozić ISS.

Gang okradający pasażerów pociągów rozbity

Antysatelitarna broń Rosji

W weekend Rosja wystrzeliła specjalny pocisk w kierunku jednego ze swoich starych satelitów. Był to test broni antysatelitarnej. Do doniesień o wywołanym przez test niebezpieczeństwie odniosła się w internecie rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos: Orbita obiektu, z powodu którego załoga (ISS) była zmuszona zgodnie ze standardowymi procedurami do przeniesienia się na do kapsuł, oddaliła się od orbity ISS. Stacja znajduje się w "zielonej strefie" - czytamy w komunikacie.

Setki tysięcy odłamków zagraża "interesom wszystkich państw"

Ned Price powiedział, że trafiona satelita rozleciała się na 1500 możliwych do śledzenia odłamków i setki tysięcy mniejszych orbitalnych odłamków, które teraz zagrażają interesom wszystkich państw. Niebezpieczeństwo było na tyle duże, że astronauci na pokładzie ISS musieli udać się do specjalnych kapsuł ratunkowych, które mogą odłączyć się od stacji i odlecieć z powrotem na Ziemię. Administrator NASA Bill Nelson skomentował działanie Rosji słowami: Nie trzeba dodawać, że jestem oburzony. To niewiarygodne, że rosyjski rząd przeprowadził ten test i zagroził nie tylko astronautom z innych krajów, ale i ich własnym kosmonautom, którzy są na pokładzie stacji, a także trzem osobom na chińskiej stacji kosmicznej.

Będzie ochłodzenie stosunków z Rosją?

Czy próba broni podkopie stosunki dyplomatyczne na linii Waszyngton - Moskwa? To bardzo możliwe. Ned Price stwierdził, iż test "jasno pokazuje, że twierdzenia Rosji o sprzeciwianiu militaryzacji kosmosu są fałszem i hipokryzją", a Stany Zjednoczone będą współpracowały z sojusznikami, by odpowiedzieć na działania Rosji. Nie wykluczył sankcji i innych podobnych reakcji na wydarzenie. Price dodał, że ostatnie zachowania Moskwy, w połączeniu z ruchami rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą, skłaniają USA do refleksji nt. przyszłych relacji z Moskwą. Powiedział też, że w dalszym ciągu otwarte są "linie dyplomacji", a celem USA pozostaje osiągnięcie bardziej przewidywalnej i stabilnej relacji. Do tego trzeba jednak współpracy.

Źródło: theguardian.com