Kontrowersyjna aukcja pamiątek z obozów. Ocaleni oburzeni

2025-11-16 10:44

Międzynarodowy Komitet Oświęcimski wezwał Dom Aukcyjny w Neuss (Niemcy) do odwołania zaplanowanej na poniedziałek licytacji dokumentów i pamiątek po więźniach obozów koncentracyjnych, określając ją jako „cyniczne i bezwstydne przedsięwzięcie”.

Auschwitz

i

Autor: Pawel Wodzynski/East News/ East News

„Cyniczne i bezwstydne”. MKO żąda odwołania aukcji

Międzynarodowy Komitet Oświęcimski (MKO) skrytykował planowaną przez Dom Aukcyjny w Neuss (Niemcy) licytację pamiątek i dokumentów po więźniach niemieckich obozów koncentracyjnych, wzywając organizatorów do odwołania zapowiedzianej na poniedziałek aukcji – poinformowała agencja dpa. Ocalali z zagłady i ich rodziny uważają zapowiedzianą licytację osobistych dokumentów ofiar dyktatury nazistowskiej za „cyniczne i bezwstydne przedsięwzięcie” – oświadczył w sobotę dyrektor wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego Christoph Heubner, którego cytuje dpa.

Szef MKO podkreślił, że licytacja oznacza „wykorzystanie do komercyjnego celu cierpienia ofiar prześladowanych i zamordowanych przez nazistów”. Dokumenty dotyczące prześladowań i Holokaustu należą – jak dodał – do rodzin ofiar. Powinny być pokazywane w miejscach pamięci i na wystawach, a nie być degradowane do roli obiektów handlowych.

Wzywamy osoby odpowiedzialne w domu aukcyjnym do zachowania ludzkiej przyzwoitości i odwołania aukcji – powiedział Heubner.

Dom Aukcyjny Felzmann w Neuss (Nadrenia Północna-Westfalia) zapowiedział na poniedziałek rozpoczęcie aukcji prywatnej kolekcji „System terroru część II 1933–1945”.

Radio ESKA Google News

Jak podała gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, na liście obiektów przeznaczonych do sprzedaży znajdują się 623 pozycje. Wśród dokumentów jest list więźnia z Auschwitz „o bardzo niskim numerze” do adresata w Krakowie. Cena wywoławcza – 500 euro. Diagnozę lekarską z obozu koncentracyjnego Dachau dotyczącą przymusowej sterylizacji więźnia wyceniono na 400 euro. Karta z kartoteki Gestapo o egzekucji żydowskiego więźnia w getcie Mackheim w lipcu 1942 r. ma cenę wywoławczą 350 euro.

W katalogu znajduje się też antyżydowski plakat propagandowy oraz gwiazda żydowska z obozu Buchenwald. Redakcja „FAZ” przypomniała, że pierwsza część prywatnej kolekcji została sprzedana sześć lat temu. Kupcy dokumentów znajdują się m.in. w Ameryce. Przeciwko aukcji zaprotestował również Instytut im. Fritza Bauera we Frankfurcie nad Menem.

W odpowiedzi na pytanie „FAZ”, Dom Aukcyjny oświadczył, że prywatni kolekcjonerzy prowadzą intensywne badania i przyczyniają się do pogłębiania wiedzy historycznej. Ich działalność – jak twierdzi – służy zachowaniu pamięci, a nie handlowaniu cierpieniem. Dziennikarka „FAZ”, komentując stanowisko domu aukcyjnego, podkreśliła, że nie ma żadnej gwarancji, iż celem uczestników aukcji jest zachowanie pamięci – równie dobrze mogą to być osoby o skrajnie prawicowych poglądach. Zastrzegła też, że całkowity zakaz handlu takimi dokumentami nie rozwiązałby problemu, bo aukcje przeniosłyby się do szarej strefy lub za granicę.

Pozostaje apelować o to, by takie kolekcje przekazywane były publicznym instytucjom, w celu upamiętnienia ofiar – podsumowała „FAZ”.

Pokój Zbrodni | Policjantka Sylwia N. zabiła siebie razem z synem