Strefa gazy. W wyniku izraelskich ataków zginęło 31 osób
Szpital Al-Awda na północy Strefy Gazy poinformował, że izraelscy żołnierze otworzyli ogień do osób próbujących dostać się do transportów z pomocą w korytarzu Necarim. Zginęło 17 osób, a 33 zostały ranne. W środkowej części enklawy, w obozie uchodźców Nusejrat, życie straciły cztery osoby. Kolejnych siedem ofiar śmiertelnych, w tym cztery kobiety i dziecko, odnotowano po uderzeniu w miasteczko namiotowe Al-Muwasi na południu – teren uznawany przez Izrael za strefę humanitarną. W Chan Junus zginęła cała rodzina: kobieta w ciąży, jej mąż i dziecko.
Izraelska armia nie skomentowała tych doniesień. Poinformowała natomiast, że w ciągu ostatniej doby zlikwidowała kilku bojowników Hamasu i uderzyła w ponad 160 celów tej organizacji.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił w poniedziałek 20-punktowy plan zakończenia wojny. Zakłada on m.in. trwały rozejm, wymianę zakładników i więźniów, stopniowe wycofanie się izraelskich wojsk, zwiększenie dostaw pomocy oraz odbudowę zniszczonej enklawy. Hamas ma analizować propozycję.
Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 r., kiedy Hamas dokonał ataku na południe Izraela, zabijając ok. 1200 osób i porywając 251. Do dziś w niewoli pozostaje 20 zakładników. Według władz kontrolowanych przez Hamas, w izraelskiej ofensywie zginęło ponad 66 tys. Palestyńczyków.

Enklawa pogrążona jest w kryzysie humanitarnym, a większość mieszkańców została zmuszona do opuszczenia swoich domów. Izrael od dwóch tygodni prowadzi ofensywę lądową na największe miasto Gazy. W środę żołnierzy wizytował szef sztabu izraelskiej armii gen. Ejal Zamir, podkreślając, że wojsko „zapewnia politykom elastyczność w podejmowaniu decyzji dotyczących dalszej kampanii”.