Pojawienie się dronów nad Polską w nocy z wtorku na środę stało się głównym tematem porannych serwisów informacyjnych w Norwegii. Dziennik "Aftenposten" ocenił, że Rosja może testować w ten sposób obronę powietrzną nad Polską, państwem członkowskim NATO lub że nastąpiła masowa awaria rosyjskich bezzałogowców.
Polecany artykuł:
Rosja testuje obronę powietrzną NATO?
Korespondent gazety w Przemyślu Per Anders Johansen wskazał, że może to być próba sprawdzenia, jak w sytuacji faktycznego ataku reaguje obrona powietrzna nad Polską zapewniana przez NATO. Kremlowi może chodzić o poznanie procedur, czasów reakcji, sił, które w pierwszej kolejności planuje się wykorzystać w takich przypadkach - dodał.
Możliwa awaria rosyjskiego sprzętu lub zakłócenia ze strony Ukrainy
Powołując się na ukraińskie źródła, reporter jako drugi powód podał możliwą masową awarię rosyjskiego sprzętu. Nie wykluczył też, że zdarzenie zostało spowodowane skutecznym elektronicznym zakłócaniem przez Ukraińców systemów sterowania rosyjskich dronów.
Zmasowany atak Rosji na Ukrainę
Rosja przeprowadziła w nocy z wtorku na środę kolejny zmasowany atak na Ukrainę przy użyciu rakiet i dronów - poinformowały ukraińskie Siły Powietrzne. Alarm przeciwlotniczy ogłoszono w całym kraju, w tym w zachodniej części przy granicy z Polską.
Reakcja Polski. Drony zestrzelone?
W nocy z wtorku na środę polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie nocnego ataku Rosji na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że drony, które mogły stanowić zagrożenie zostały zestrzelone.

Co dalej? Jakie kroki podejmie Polska?
Incydent z dronami nad Polską rodzi pytania o przyszłe działania. Czy Polska wzmocni obronę powietrzną na granicy z Ukrainą? Jakie kroki zostaną podjęte, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości? Będziemy na bieżąco informować o rozwoju sytuacji.