Artur Waluś Walczak w szpitalu - taka informacja trafiła do sieci dzień po zakończeniu Punchdown 5. Wydarzenie, które tym razem odbyło się we Wrocławiu, cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem ze strony pasjonatów mocnych wrażeń. Nikt jednak nie spodziewał się takiego finału jednej z walk. Wśród zawodników, którzy zaprezentowali się na gali, nie zabrakło Artura Walusia Walczaka, półfinalisty PunchDown 3. Strongman stanął do walki z Dawidem Zalesiem Zalewskim. Ku zaskoczeniu wszystkich przeciwnik Walusia znokautował go, przez co mężczyzna stracił przytomność. Jak się okazało, uderzenie było na tyle silne, że konieczne było wezwanie pomocy medycznej. Za pośrednictwem mediów społecznościowych organizatorzy PunchDown 5 odnieśli się do całej sprawy, publikując oficjalne oświadczenie, będące odpowiedzią na pojawiające się w informacje. Wynika z niego, że wbrew wspomnianym rewelacjom, zawodnikowi została udzielona natychmiastowa pomoc. Jaki jest jego stan?
Artur Waluś Walczak w szpitalu
W sieci pojawiło się oficjalne oświadczenie federacji PunchDown, która odniosła się do przykrego zdarzenia, jakie miało miejsce we Wrocławiu.
Jest to bardzo nieszczęśliwe zdarzenie, jedno z tych, których nikt sobie nie życzy, jakkolwiek jest ono wpisane w ryzyko związane z tą dyscypliną sportu. (...) Artur jest nie tylko uczestnikiem naszych gal, ale również naszym kolegą. Może liczyć na nasze wsparcie. Jesteśmy w stałym kontakcie z Jego bliskimi. Trzymamy bardzo mocno kciuki za to, żeby szybko powrócił do pełni zdrowia - napisano.
Pełne oświadczenie prezentujemy poniżej.
