O nowym wizerunku doktora Gojdzia media huczały już od jakiegoś czasu, a za decyzją o tych radykalnych zmianach stały nie tylko względy estetyczne, ale także zdrowotne. Lekarz postanowił pójść na całość, poddał się liftingowi twarzy, a także metamorfozie uzębienia. Oba te zabiegi kosztowały krocie!
Lekarz zamierza "starzeć się z godnością"
Krzysztof Gojdź poddał się skomplikowanemu liftingowi twarzy. Operacja trwała ponad 7 godzin i przeprowadził ją jego zaprzyjaźniony kolega po fachu dr Piotr Osuch, chirurg plastyczny. Taki zabieg wyceniany jest nawet na 150 tys. złotych. Lekarz gwiazd chciał nie tylko odmłodzić swoje oblicze, ale także uchronić się przed coraz bardziej opadającymi powiekami. W komplecie z nową twarzą pojawiły się też nowe zęby, które z kolei kosztowały go aż 100 tys. złotych.
Bezlitosny odwet na hejterach
To, co najbardziej szokuje w całej historii, to reakcja Krzysztofa Gojdzia na falę krytyki, która zalała go po ujawnieniu zmian. Zamiast odpuścić "internetowym zazdrośnikom" bez litości i bez ogródek, pokazał wszystkim, gdzie jest ich miejsce. Kiedy media obiegły plotki na temat jego zębów, porównując je do „zębów wielkozaura”, Gojdź nie wytrzymał. Bezpośrednio zwrócił się do hejterów.
Każdy chce jakoś normalnie, zdrowo, młodziej wyglądać, więc jak ja słyszę tych hejterów, piszących, że: "Nic mu nie pomogło", że: "Ma zęby jak wielkozaur"... - urwał Gojdź. - Ja mam, ty nie masz, ponieważ ciebie nie stać, hejterze. Wal się. Więcej nie mam nic do powiedzenia
- tak to ujął.
Gojdź okazał, że nie ma zamiaru udawać kogoś, kim nie jest.