Rafał Patyra zadebiutował w 1999 roku jako reporter sportowy TVN. Prowadził wówczas magazyn emitowany wieczorem po "Faktach". Wkrótce przeszedł do TV Puls, a wreszcie - do Telewizji Polskiej, gdzie przez nieco ponad dwie dekady prowadził serwisy sportowe i informacyjne. Obecnie występuje w Telewizji Republika. Jego ostatnia wypowiedź wywołała niemałe emocje wśród internautów, którzy wytknęli mu... hipokryzję.
Zobacz też: Anja Rubik z nowym partnerem? To przystojny aktor!
Rafał Patyra wprost o związkach partnerskich
Po kontrowersyjnym rozstaniu z TVP dziennikarz rozpoczął pracę w sympatyzującej z prawicą Telewizji Republika. Niezmiennie zajmuje się na jej antenie prowadzeniem serwisów informacyjnych, a także śniadaniowego formatu "Republika wstajemy!". Okazjonalnie pojawia się też w audycjach sportowych w Radiu Maryja i Telewizji Trwam. Na zakończenie jednego z ostatnich wydań serwisu informacyjnego postanowił zabrać głos w sprawie związków partnerskich. Chodzi, oczywiście, o ogłoszony w październiku przez rząd projekt ustawy o osobie najbliższej, który powstał w efekcie kompromisu pomiędzy politykami Lewicy i PSL.
"Na koniec nasza ekspresowa odpowiedź na projekt ustawy o związkach partnerskich, pod jakim podpisali się tzw. ludowcy. [...] My wolimy trwać w oparciu o zdrowy fundament, jakim jest tradycyjne małżeństwo i rodzina" - powiedział Patyra na żywo.
Internauci jasno: "hipokryzja!"
Nie trzeba było długo czekać, by wypowiedź 51-letniego prezentera Republiki spotkała się z gorącymi reakcjami w Internecie. Komentujący w mediach społecznościowych przede wszystkim zarzucili mu hipokryzję w prezentowaniu stanowiska broniącego "tradycyjnego małżeństwa i rodziny".
Widzowie nie omieszkali przypomnieć Patyrze, że choć wielokrotnie deklarował się on jako katolik, to również przyznał się on do pozamałżeńskich romansów, w tym jednego, z którego urodziła mu się córka. Mimo zdrady, związał się ponownie z żoną - ma z nią czwórkę dzieci.
"Łatwo się złapać w tę pułapkę, bo naprawdę jest to duża pokusa. Piękny świat, choć mocno nieprawdziwy i ten romans, który został spuentowany dzieckiem niesakramentalnym, wcale nie był pierwszy. [...] Ja miałem kilka tych romansów, ale ten romans akurat był inny od wcześniejszych, dlatego że mi się wydawało, że spotkałem miłość swojego życia" - wyznał kilka lat temu w programie "PRZEmiana".
Internauci widzą ewidentną sprzeczność pomiędzy obroną tradycyjnych wartości a zdradą i brakiem utrzymywania kontaktu z dzieckiem spłodzonym w wyniku romansu. Jak możemy przeczytać w sieci:
"On był po prostu tak przywiązany do tradycyjnej rodziny, że chciał założyć kilka. I to jednocześnie"
"I kto to mówi"
"Rafał Patyra moralizuje ludzi jak mają żyć, z anielskim uśmiechem hipokryzji"
"Niektórzy to wstydu nie mają xD"
"Hipokryzja jak się patrzy"