28 września w studiu Polsatu zasiedli uczestnicy wszystkich 29 edycji programu. Wśród gości jubileuszowego odcinka nie mogło zabraknąć zwyciężczyni drugiej edycji show. Katarzyna Cichopek z dumą prezentowała na ściance dwie kryształowe kule - jedną zdobytą w 2005 roku, a drugą rok później, podczas odbywającego się na deskach Opery Leśnej Finału Finałów "Tańca z gwiazdami".
W rozmowie z Eską Cichopek cofnęła się wspomnieniami do 2005 roku i opowiedziała o tym, jak udział w formacie odmienił jej życie. Będąca wówczas dla milionów Polaków Kingą Zduńską z serialu "M jak miłość" aktorka zdradziła, iż to właśnie wtedy odzyskała tożsamość.
Wchodziłam do programu jako Kinga Zduńska. Mało kto wiedział, jak mam naprawdę na imię. Wychodziłam już jako Katarzyna Cichopek. To był program, w którym - po pierwsze - odzyskałam tożsamość, a po drugie dałam się poznać z zupełnie innej strony. Dla mnie to była niesamowita przygoda. Tak marzyłam, żeby być w tym programie - powiedziała w rozmowie z Eską.
Przyszła żona Macieja Kurzajewskiego wyjawiła też, w jakich okolicznościach otrzymała zaproszenie do udziału w "Tańcu z gwiazdami". Jak to w życiu bywa - zadecydował przypadek.
Kurzajewski zawstydził Cichopek. Tak zachwycał się jej udziałem w "Tańcu z gwiazdami"
Tak Cichopek dostała angaż do "TzG"!
Po 20 latach prawda wyszła na jaw. Katarzyna Cichopek wyznała nam w rozmowie, że otrzymała zaproszenie do "Tańca z gwiazdami" w niespotykanych okolicznościach.
To, jak się znalazłam w tym programie, też jest niesamowite. Brałam udział w jeszcze innym programie, który nazywał się "Mój pierwszy raz" w Telewizji Polskiej. Tam, za wygraną odcinka, mogłam spełnić swoje marzenie, no i zapytano mnie, co nim jest. Odpowiedziałam, że chcę zatańczyć tango - i zatańczyłam je w tamtym programie. Choreograf, który układał nam choreografię, akurat pracował przy "Tańcu z gwiazdami" i powiedział: «Ty całkiem dobrze tańczysz. Nie chciałabyś iść do "Tańca z gwiazdami"?». Odpowiedziałam, że o tym marzę. Zgłosił moją kandydaturę i rzeczywiście tak się stało - dostałam później zaproszenie do programu, wystąpiłam w nim i jestem za to bardzo wdzięczna losowi - opowiedziała.