Gdy Natasza Urbańska i Kamil Bednarek zapowiedzieli wspólny projekt, w sieci zawrzało. Artyści już od jakiegoś czasu pokazywali, że połączyła ich wyjątkowa, muzyczna więź. Kamil był gościem Nataszy podczas jej koncertu "Ostatni raz" w warszawskim Niebie, jak również podczas wyjątkowego jubileuszu "Moje 30 lat..." na deskach Studia Buffo. To właśnie wtedy duet po raz pierwszy, jeszcze przedpremierowo, wykonał swój nowy singiel na żywo.
Bednarek nie miał litości. O tytułach sugerujących romans z Nataszą dowiedział się od żony!
Tworząc "Jesteś?", Natasza i Kamil chcieli niejako powrócić do korzeni, jeśli chodzi o nagrywanie muzyki. Zamiast na mocne, elektroniczne brzmienia, postawili na żywe instrumenty. Tekst do kawałka o wymownym tytule, będącym pytaniem kierowanym do słuchaczy i ich samych, napisał Bednarek. W rozmowie z Eską wokalista przyznał, że powstał on cztery lata temu. Piosenkarz powrócił do niego, gdy odkrył, że mają z Nataszą podobne podejście do muzyki i życia.
Natasza i Kamil Bednarek - piosenka
Utwór "Jesteś?" to emocjonalna bomba, jaką Natasza i Kamil rzucają na słuchaczy, by otworzyć im oczy i przypomnieć, że najważniejsze jest to, co tu i teraz. Szczególnie w dobie social mediów, które pochłaniają nasz czas.
To jest takie połączenie i radości, i smutku. Dla jednych jest nadzieją, dla innych brzmi nostalgicznie i to jest właśnie niezwykłe w tekstach, w muzyce, że każdy odbiera to inaczej, bo bazuje na swoich doświadczeniach i stara się tam odnaleźć siebie. (...) Pisząc ten numer, wiedziałem, że będzie ciężko mi go samemu zaśpiewać, długo czekał, aż w końcu przecięły się nasze muzyczne szlaki z Nataszą. Poszliśmy kluczem wartości, długo rozmawialiśmy, będąc w trasie po Stanach Zjednoczonych - o muzyce, o życiu, o tym, jak świat się pozmieniał - opowiedział Kamil.
Ta trasa sprawiła, że lepiej się poznaliśmy, bo był na to czas i to jest ważne. Ta piosenka niesie taką refleksję nad tym, kim jesteśmy w tym pośpiechu, pościgu, wyścigu. Gdzieś się zagubiliśmy w tej rzeczywistości i jak słuchałam tej piosenki, pomyślałam sobie, że to o mnie, o nas. Zapominamy w tym pędzie o rozmowie, spojrzeniu komuś w oczy, czasie dla siebie, dla drugiej osoby, tylko "za chwilę, za chwilę", ciągle w telefonie, gubimy się w tej przestrzeni - podkreśliła Natasza.
Jak zapowiadają, to nie ostatni wspólny projekt. Artyści myślą o utworze tanecznym, utrzymanym w brzmieniu reggaeton.