Dawniej rezydencja magnackiego rodu, dziś imponująca galeria sztuki. Zaglądamy do wnętrz Pałacu w Rogalinie

To jedno z tych miejsc, które potrafi zaskoczyć pałacową elegancją, muzealnym rozmachem, błogim spokojem i urokiem dębowych alei. Rogalin to nie tylko barokowa fasada i rodzinne legendy Raczyńskich. Pałac szczęśliwie przetrwał burzliwe dzieje i dziś zachwyca na nowo. Odkryj piękno tej urokliwej rezydencji.

Rogalin nie powstał z przypadku. Miał być reprezentacyjną siedzibą, symbolem wpływów i ambicji. Kazimierz Raczyński, marszałek wielki koronny, zamówił projekt z rozmachem typowym dla epoki oświecenia – z włoskim duchem w bryle i francuską geometrią w ogrodzie. Z biegiem lat pałac rósł nie tylko w sensie materialnym – stawał się też miejscem spotkań, decyzji, książek i sztuki. Jak na porządną rezydencję przystało.

Tu na stałe zamieszkała sztuka

XX wiek nie obszedł się z Rogalinem delikatnie. Po wojnie, jak wiele podobnych miejsc, pałac na chwilę zgasł. Wnętrza opustoszały, dzieła sztuki zniknęły, a echo dawnych rozmów zamieniło się w skrzypienie zbutwiałych podłóg. Dopiero po transformacji zaczęto myśleć o przywróceniu mu blasku – i udało się. Krok po kroku, cegła po cegle, historia wracała na swoje miejsce.

Dziś Rogalin to nie tylko architektoniczna perełka – to pełnoprawna instytucja kultury pod skrzydłami Muzeum Narodowego w Poznaniu. W dawnych pałacowych przestrzeniach mieści się galeria sztuki. Spotkasz się tu z malarstwem Matejki, Wyspiańskiego, Malczewskiego czy Grottgera, choć nie brakuje też mniej znanych dzieł, które potrafią zaskoczyć.

Pałac jak wehikuł czasu 

Zwiedzanie pałacu to więcej niż lekcja historii. Można zanurzyć się w pałacowych wnętrzach, zajrzeć do biblioteki Raczyńskich, stanąć przy fortepianie, przy którym grywała arystokracja, albo posłuchać ciszy w gabinecie prezydenta Edwarda Raczyńskiego.

Za pałacem rozciąga się ogród, w którym francuska precyzja miesza się z romantyczną swobodą stylu angielskiego. No i dęby. Gigantyczne, sędziwe, porośnięte legendą. Najstarszy, „Bartek”, stoi tu ponoć od ponad sześciu wieków.

Bliżej niż myślisz

Z Warszawy do Rogalina najłatwiej dotrzeć autem – podróż zajmuje około 3,5 godziny. Można też złapać pociąg do Poznania, a stamtąd dojechać autobusem lub wynająć rower i potraktować to jako mikrowyprawę z przygodą w tle.

W sezonie letnim (od maja do września) bilety kosztują 30 zł (normalny) i 20 zł (ulgowy), a dzieci do 7. roku życia wchodzą za darmo. Aktualne informacje o godzinach otwarcia i ewentualnych wydarzeniach najlepiej sprawdzić bezpośrednio na stronie Muzeum Narodowego w Poznaniu.

Rogalin zaprasza, by zatrzymać się i zachwycić pięknem minionej epoki. Dla miłośników sztuki – to absolutnie obowiązkowy punkt. Dla fanów historii – niemała gratka. Dla tych, którzy potrzebują oddechu od współczesności – idealne miejsce, by odnaleźć rytm, który dawno już zniknął z ulic wielkich miast.

To też może cię zainteresować: Ten bajkowy pałac to perła na skalę europejską. Znajduje się na Dolnym Śląsku! 

Zaskakujące odkrycie w pałacu w Damnicy