Metamorfozy gwiazd

Tak kiedyś wyglądał Andrzej Piaseczny. Aż kolana miękną! Pokazujemy jego zdjęcia sprzed 30 lat

Andrzej Piaseczny to legenda polskiej muzyki rozrywkowej. W tym roku popularny "Piasek" świętuje swoje 30-lecie pracy na scenie. Jak wyglądały jego początki w show-biznesie? Zobaczcie, jak zmieniał się lider zespołu Mafia i niezapomniany Kacper z serialu "Złotopolscy". Tak kiedyś wyglądał Andrzej Piaseczny! Dotarliśmy do fotografii sprzed kilku dekad i publikujemy je w naszej galerii ZDJĘĆ.

Spis treści

  1. Lider zespołu Mafia. Tak zaczęła się kariera Andrzeja Piasecznego
  2. Tak śpiewał Andrzej Piaseczny w wieku 11 lat
  3. Kacper z serialu "Złotopolscy"
  4. Andrzej Piaseczny poniósł sromotną porażkę na Eurowizji
  5. Andrzej Piaseczny partner. Piasek dokonał coming outu
  6. Andrzej Piaseczny kiedyś i dziś

Lider zespołu Mafia. Tak zaczęła się kariera Andrzeja Piasecznego

Andrzej Piaseczny już od trzech dekad z powodzeniem funkcjonuje na polskiej scenie muzycznej. Kiedyś był bożyszczem nastolatek, dziś jako dojrzały piosenkarz i autor tekstów uchodzi za legendę polskiej estrady. Dziś Andrzej Piaseczny ma 53 lata

Andrzej Piaseczny urodził się 6 stycznia 1971 roku w Pionkach, a swoją przygodę ze śpiewaniem rozpoczął już w szkole podstawowej. "Piasek" w liceum uczył się w klasie o profilu biologiczno-chemicznym, a potem rozpoczął studia na kierunku wychowanie muzyczne na Wydziale Pedagogicznym Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Zobacz: To on śpiewał "Kroplą deszczu". Jak dziś wygląda Gabriel Fleszar? Zobacz najnowsze zdjęcia

Andrzej Piaseczny rozpoczął swoją karierę muzyczną w latach 90., kiedy to zyskał ogromną popularność jako wokalista zespołu Mafia. Jego charyzmatyczny głos, wyjątkowa osobowość no i długie blond włosy szybko przyciągnęły rzesze fanów i wielbicielek. "Imię deszczu" nuciła kiedyś cała Polska, ale to był ostatni hit Andrzeja Piasecznego z Mafią. Później wokalista rozpoczął karierę solową.

Największe muzyczne przeboje Andrzeja Piasecznego to:

  • "Mocniej?",
  • "Prawie do nieba",
  • "Chodź, przytul, przebacz"
  • "Jeszcze bliżej",
  • "Z głębi duszy".

Tak śpiewał Andrzej Piaseczny w wieku 11 lat

Kacper z serialu "Złotopolscy"

Choć Andrzej Piaseczny najbardziej znany jest ze swojej kariery muzycznej, to w latach 90. próbował swoich sił również jako aktor. To właśnie "Piasek" wcielił się w Kacpra Górniaka, czyli czarną owcę w rodzinie Złotopolskich. Serialowy Kacper podkochiwał się w policjantce Marylce, w którą wcielała się nieodżałowana Anna Przybylska. W pewnym momencie twórcy serialu wycofali się jednak z tego ekranowego romansu.

Pamiętam, że potem przez długi czas zabronili się nam całować. Że to było niby za mocne. Nawet nie pozwolili, żeby nasz romans się rozwinął, później co najwyżej nosiłem Marylce kwiaty. Aż w końcu, czego zawsze żałowałem, rozłączono nas. No, ale Złotopolscy lecieli już wtedy w niedzielę w porze obiadu – tak Andrzej Piaseczny wspominał pracę na planie "Złotopolskich" podczas prapremiery biografii Anny Przybylskiej w 2017 roku.

Przeczytaj także: Pamiętacie Just 5? Lepiej usiądźcie! Tak dziś wyglądają członkowie słynnego boysbandu

Andrzej Piaseczny poniósł sromotną porażkę na Eurowizji

Andrzej Piaseczny reprezentował Polskę z utworem "2 Long" na Eurowizji 2001 roku, ale bez powodzenia. "Piasek" zajął przedostatnie miejsce – jego piosenka nie przypadła do gustu zagranicznej publiczności, ale występ Polaka i tak przeszedł do historii konkursu za sprawą ogromnego futra, które Andrzej Piaseczny zrzucił z siebie w trakcie eurowizyjnego show. "Trudnym momentem był występ na Eurowizji, popisowa przegrana, zająłem przedostatnie miejsce. Trafiłem na czarną listę w telewizji. Prawda jest taka, że każdy prezes ma swoją czarną listę, tylko nie każdy o niej głośno mówi. W tamtych czasach artysta, którego nie było w telewizji, przestawał istnieć. A kiedy nie ma cię w przez dwa lata, nie koncertujesz, nie sprzedajesz płyt, przychodzi dzień, w którym nie masz z czego spłacić raty kredytu. Zapytałem sam siebie: czy to będzie wielki dramat, jeśli zajmę się czymś innym? I odpowiedziałem: nie, będę tym samym Andrzejem, synem, bratem, wujkiem. Potem przyszła propozycja nagrania płyty, odbiłem się od dna" – wyznał Andrzej Piaseczny wywiadzie dla "Vivy!" w 2017.

Andrzej Piaseczny partner. Piasek dokonał coming outu

Życie uczuciowe Andrzeja Piasecznego przez wiele lat owiane było tajemnicą. W latach 90. media rozpisywały się o Mirce, z którą wokalista miał wychowywać jej dwóch synów. Według niektórych kobieta była dla niego jedynie "przykrywką".

Jestem tylko człowiekiem i poszukiwałem siebie. Staram się być rozsądnym człowiekiem i chciałbym prosić o ten rozsądek po stronie adwersarza, rozmówcy, bo jesteśmy ludźmi i jesteśmy ludzcy. To nie jest tak, że przyjmując jakieś postawy życiowe, jesteśmy czarno-biali, czy różowo-biali... Człowieczeństwo polega na tym, że jesteśmy jakoś w rozkroku, jesteśmy trochę pośrodku i ja z całą pewnością dalej trochę będę – tłumaczył Piaseczny w rozmowie z Mariuszem Kozakiem z programu "Gogglebox. Przed telewizorem".

Andrzej Piaseczny w 2021 roku wyznał, że jest gejem. Do coming outu miało zmotywować go zachowanie Andrzeja Dudy w trakcie kampanii prezydenckiej w 2020 roku.

Artysta w rozmowie z Radiem ZET o płycie "50/50" przyznał, że utwór "Miłość" dotyczy jego własnych przeżyć. "Nie możesz zasnąć i przestać śnić, a życie chciałbyś dzielić tylko z nim" – śpiewa Andrzej Piaseczny.

Piosenka "Miłość" jest w zasadzie odważną piosenką. Znaczy "odważną"... co to za odwaga, na świecie to są normalne rzeczy, a w Polsce jeszcze nie do końca. W każdym razie mówię o tym - pisząc i śpiewając tę piosenką - że każdy rodzaj miłości jest bardzo ważny i dobry. I że nie wolno nikogo wykluczać i że najważniejsza jest miłość, a nie to kto kogo i dlaczego kocha. Niech wszyscy się kochają, jeśli tego chcą – wyznał wokalista.

Polecamy: Andrzej Piaseczny planuje ślub z partnerem. Ujawnił prawdę

Andrzej Piaseczny kiedyś i dziś

Zobaczcie w naszej galerii, jak zmieniał się Andrzej Piaseczny. Jak wyglądał na początku swojej muzycznej drogi?

Pamiętacie go takiego?