Jan Urban zaryzykował
Kontuzje, karki i chęć sprawdzenia piłkarzy pukających do drzwi kadry – to główne powody, którymi miał kierować się selekcjoner reprezentacji Polski, Jan Urban. Polska zajmuje drugie miejsce w swojej grupie i już nic nie odbierze nam możliwości gry w barażach o udział w Mistrzostwach Świata 2026. Mimo to nasza reprezentacja w ostatnim spotkaniu tej fazy eliminacji nie może zlekceważyć rywala i musi wrócić do kraju z trzema punktami.
O tym z pewnością wie selekcjoner, który może ryzykować wystawieniem kilku podstawowych zawodników. Ewentualne żółte karki sprawiłyby przymusową absencję piłkarzy w pierwszym meczu barażowym. Takie ryzyko dotyczy Nicoli Zalewskiego, Piotra Zielińskiego i Jana Ziółkowskiego.
Na pewno zawodnicy wiedzą, że mają te kartki. Ale to nie jest tak, że będziemy ich oszczędzać, aby w ogóle nie zagrali – mówił selekcjoner.
Takim składem Polska zagra z Maltą
Mecz w bramce rozpocznie Bartłomiej Drągowski. Na wahadłach zagrają Skóras i Wszołek, a trzon obrony stanowić będą: Wiśniewski, Kędziora i Kiwior.
W drugiej linii zagrają: Zieliński, Ślisz, na bokach Kamiński i Zalewski. W ataku znalazł się Robert Lewandowski.
Polska musi wygrać mecz z Maltą
Reprezentacja Polski zajmując drugie miejsce w grupie el. MŚ 2026 zagwarantowała sobie miejsce w barażach o wielki turniej. Aktualnie Polska zajmuje miejsce w pierwszym koszyku losowania ścieżek barażowych.
To jednak może się zmienić. Polacy mimo pewnego 2. miejsca w grupie muszą patrzeć na pozostałe wyniki ostatniej kolejki spotkań. Aby utrzymać się w pierwszym koszyku musimy liczyć na wygraną Niemców w starciu ze Słowakami. Co więcej, reprezentacja Szkocji nie może wygrać z Danią, a Austriacy muszą utrzymać pierwsze miejsce w grupie po meczu z Bośnią i Hercegowiną.