- Joanna Szczepkowska ostro skrytykowała wystąpienie prezydenta Karola Nawrockiego na obchodach Powstania Wielkopolskiego.
- Aktorka zarzuciła Nawrockiemu manipulację faktami historycznymi dotyczącymi Bolesława Chrobrego, nazywając jego słowa "bajkami".
- Szczepkowska podkreśliła, że historia powinna opierać się na faktach, a nie legendach, co podważa wiarygodność prezydenta.
Joanna Szczepkowska komentuje słowa prezydenta. Zamieściła dosadny wpis
Joanna Szczepkowska, znana aktorka i publicystka, ponownie zabrała głos w sprawie wypowiedzi prezydenta Karola Nawrockiego, w dosadny sposób komentując jego najnowsze wystąpienie. W opublikowanym w mediach społecznościowych wpisie artystka ostro odniosła się do przemówienia prezydenta, które wygłosił w Poznaniu podczas obchodów Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. To wystąpienie, w którym Nawrocki mówił o koronie Bolesława Chrobrego, spotkało się z ostrą reakcją Szczepkowskiej.
Bolesław Chrobry przyjął koronę, która jest symbolem suwerenności i niepodległości państwa polskiego. Koronę, która jest zwycięskim symbolem Rzeczpospolitej — stwierdził prezydent Nawrocki.
Aktorka rozpoczęła swój komentarz od stwierdzenia, że od pierwszych dni urzędowania śledzi wypowiedzi prezydenta, ponieważ – jej zdaniem – to, co mówi i jak to robi, „rozbija wewnętrzną siłę” Polski. Szczepkowska nie ukrywała frustracji: zastanawiała się, „jak to jest, że połowa narodu nie widzi, do czego zmierza ten gość”.
Dodała, że samo przemówienie było dla niej „nie do wysłuchania”, szczególnie po spokojnych świętach, a sposób jego wygłoszenia – „krzyk w mikrofon” – budził niepożądane skojarzenia.
To, czego wysłuchałam, było poświęcone Bolesławowi Chrobremu, który zmarł 1000 lat temu i nie miał związku z powstaniem wielkopolskim, a gdyby miał, wyglądałoby ono całkiem inaczej. Coś mnie tu jednak zastanowiło - czytamy we wpisie Szczepkowskiej.
Głównym punktem ataku Szczepkowskiej była interpretacja prezydenta dotycząca Bolesława Chrobrego. Zdaniem aktorki ta wizja jest oderwana od faktów historycznych. Aktorka przekonywała, że Chrobry „nie bronił Polski, tylko najeżdżał i łupił obce tereny”, wskazując, że jego działania były bardziej ekspansjonistyczne niż obronne.
Polecany artykuł:
W swoim wpisie Szczepkowska przytoczyła też cytat z „Kroniki Polskiej” Galla Anonima, który opisuje militarne i terytorialne działania Chrobrego, co miało podkreślić jej sceptycyzm wobec gloryfikowania tej postaci.
"Czyliż nie on Morawy i Czechy pod berło zagarnął? Nie on w Pradze książęcej stolicę swą założył, a namiestników swych wśród tego kraju postanowił? Nie on, w bojach ponawianych, na miazgę starł Węgrów i całą ich ziemicę aż po Dunaj władzy swej zhołdował"? - przywołuje słowa Galla Anonima aktorka.
Dla Szczepkowskiej kluczowe było podkreślenie, że historia powinna opierać się na faktach, a nie legendzie – co, jej zdaniem, prezydentowi umyka. Szczepkowska dodała także ironiczne uwagi na temat „fascynacji naszym wielkim najeźdźcą”, sugerując w żartobliwy sposób, że prezydent mógłby marzyć nawet o objęciu roli nowego „Króla Słowian”. - "Co, gdyby tak zostać nowym Chrobrym? Morawy, Czechy, Kijów wziąć? Królem Słowian zostać, a może i cesarzem? Czołem żołnierze!".
No więc jeśli ktoś uważa siebie za prezydenta Polski, a polskość za najwyższą wartość, powinien polską historię znać, a narodowi nie wciskać bajek - czytamy we wpisie.
Na zakończenie aktorka zwróciła się bezpośrednio do prezydenta, wskazując, że „Gallów Anonimów już nie ma” i podkreślając, że legenda nie powinna służyć za podstawę współczesnej narracji politycznej. Jej dosadne słowa odbiły się szerokim echem w przestrzeni publicznej, zarówno w mediach społecznościowych, jak i w opiniach komentatorów życia publicznego.