Pożegnanie gwiazdy

Pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Marzena Rogalska przeczytała mowę pożegnalną żony zmarłego kucharza. Te słowa wyciskają łzy z oczu

2025-05-13 15:27

We wtorek, 13 maja o godzinie 13:30 w Kościele pw. św. Ignacego w Warszawie odbyły się uroczystości pogrzebowe cenionego kucharza Tomasza Jakubiaka. Na pogrzebie pojawiło się wiele osobistości ze świata show-biznesu. Wśród nich była Marzena Rogalska, która przeczytała poruszające pożegnanie żony zmarłego - Anastazji.

Tomasz Jakubiak zmarł po wyczerpującej walce z nowotworem 30 kwietnia 2025 roku. Przy chorym mężu do samego końca była ukochana żona - Anastazja Mierosławska, którą kucharz poślubił podczas prywatnej uroczystości na Bali w 2023 roku. Jakubiak wielokrotnie podkreślał, że żona jest jego oparciem i dzięki niej łatwiej znieść mu trudy leczenia. Oczkiem w głowie jurora "MasterChef Nastolatki" był 4,5 letni syn Tomuś.

Zobacz także: Pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Słowa żony i synka łamią serce!

Tomasz Jakubiak nie żyje. Walczył z agresywnym nowotworem

Tymi słowami żona pożegnała Tomasza Jakubiaka. Przemówienie odczytała Marzena Rogalska

Pogrążona w żałobie Anastazja Mierosławska pożegnała ukochanego męża. Przemówienie, które przygotowała, przeczytała w jej imieniu Marzena Rogalska.

Hej, głodomory, tak właśnie odezwałby się do was Tomek, mój mąż, ojciec naszego dziecka, miłość mojego życia. Dziś razem z wami, ze łzami, z sercem pełnym bólu, próbuję go pożegnać, ale jak pożegnać kogoś, kto tak bardzo był życiem? Dla mnie Tomek wygrał każdy dzień życia. Jego odwaga była bezgraniczna, dla mnie był i będzie bohaterem, był darem od Boga, za który jestem wdzięczna. Dane mi było przeżyć najpiękniejsze chwile naszego życia... Dziękuję, że dałeś światu Tomka. Tak trudno mówić o Tomku w czasie przeszłym, właściwie to niemożliwe. Był perfekcjonistą i marzycielem. Byliśmy razem, najpierw we dwoje, potem we troje, silni, zjednoczeni. Wierzę, że tam, gdzie jest, mówi nam: żyjcie pełnią życia, smakujcie każdą chwilę, jakby jutra miało nie być. Dla mnie myśl o jutrze jest trudna. Nie wiem, jak będzie wyglądało życie bez niego. Muszę być silna za nas dwoje. Kochanie, dziękuję ci za wszystko. Za to, że pokazałeś mi smak życia. Za to, że nauczyłeś mnie śmiać się, marzyć. Miałeś dar otwierania ludzi. Dawałeś tyle ciepła i radości. Nauczyłeś mnie, że życie mimo bólu potrafi być piękne. To zabieram ze sobą jako twoje dziedzictwo. Tak jak prosiłeś, powiedziałam Bąblowi, że tata jest w niebie. Zapytał, kiedy wrócisz. Powiedziałam, że zawsze będziesz w naszych sercach. Dziękuję ci za każdy dzień. Przeżyliśmy zaledwie pięć lat, ale to były lata pełne życia. Ślubowaliśmy sobie miłość na zawsze. Choć dziś nie ma ciebie obok, nie żegnam się z tobą. Nie potrafię. Wciąż jesteś w moim sercu, w każdej naszej wspólnej chwili. Do zobaczenia, kochanie. Kocham cię - brzmiała mowa pożegnalna żony Tomasza Jakubiaka.

Tomasz Jakubiak spoczął na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie.