Oni mieli zakaz wstępu na Fame MMA. Jeden z nich kupił bilet za 2 tysiące!

Zakaz wstępu na Fame MMA 19 wywołał ogromne oburzenie wśród fanów freak fightów. Zdjęcia osób, które nie mogą wejść na sportowe wydarzenie pojawiły się rzekomo już na ważeniu zawodników, czyli dzień przed oficjalną galą. Na fotografiach znajdowały się cztery osoby ze świata internetu i mediów, których włodarze nie chcieli widzieć na trybunach zarówno podczas walk jak i wydarzeń towarzyszących. Mowa o Denisie Załęckim, dziennikarzu z Loży Szyderców, Kawiaq, czyli streamerze na Twitchu oraz Szalonym Reporterze. Ten ostatni nie zamierzał zostawiać tej sprawy bez komentarza. Na swoim Twitterze opublikował post, który wywołał jeszcze większe emocje. Z odpowiedzą szybko przyszedł Boxdel.

Fame MMA 19 - zakaz wstępu

Szalony Reporter wściekł się, gdy światło dzienne ujrzała informacja o tym, że należy do grona osób, które nie są mile widziane podczas wydarzenia. W opublikowanym poście podkreślił, że wydał na swoje bilety ponad 2 tysiące złotych, choć wcale nie musiał tego robić, ponieważ z łatwością dostałby darmową wejściówkę od znajomych.

Osoby, których ochrona ma nie wpuszczać na galę Fame. Obok moje kupione za ponad 2 tysiące bilety. Nie skorzystałem z darmowego zaproszenia na sektory od dwóch zawodników, ani wejścia jako gość influ. Zapłaciłem. Drogi @famemmatv, można by poinformować, zanim ktoś wyda pieniądze.

Na odpowiedź Boxdela nie trzeba było długo czekać. Włodarz Fame MMA udostępnił screen wiadomości, którą wysłał do Tomasza Matysiaka.

Znowu manipulujesz Tomek. Gadałem z Rafałem i napisał Ci dlaczego nie jesteś mile widziany oraz zapewnił, ze zwrócimy Ci kasę. Nawet odpowiedziałeś na te wiadomość a później wrzucasz twitta i kręcisz aferę, bo nie możesz wbić mimo ze wydarzenie jest oddalone od Ciebie kilkanascie minut i nie daje Ci to spokoju Tomek…

Szalony Reporter, kilka chwil później, przyznał, że zwrot środków rzeczywiście został zlecony. Z kolei Boxdel zdradził, że z racji tego, że zwolniły się dwa bilety Szalonego Reportera, wejściówki dostał chłopak, który brał udział w jednym z aferkowych streamów przed galą