studia 2020

i

Autor: Pixabay.com

Najpopularniejsze kierunki studiów. Co studiuje polska młodzież?

2021-07-06 10:18

Kierunek studiów to jedna z najważniejszych decyzji w życiu każdej z osób. Niedawno tegoroczni maturzyści odebrali wyniki egzaminów dojrzałości, a więc teraz będą składali dokumenty na uniwersytety. Niektórzy są ciekawi, jakie kierunki najczęściej wybiera polska młodzież. Sprawdziliśmy, które cieszyły się największym zainteresowaniem w 2020 roku.

Co studiuje polska młodzież? To pytanie zadaje sobie wiele osób, które są ciekawe, jakie kierunki studiów są aktualnie najpopularniejsze wśród absolwentów szkół średnich. Na początku lipca 2021 uczniowie odebrali wyniki swoich egzaminów maturalnych. Świadectwo ukończenie szkoły oraz dokument potwierdzający wyniki testów pozwalają na złożenie wniosków na uniwersytety. Młodzież będzie ubiegała się o miejsce na liście studentów na swoich wymarzonych kierunkach w wybranych przez siebie uczelniach wyższych. Oczywiście nie wiemy jeszcze, na co zdecydują się kandydaci, ale sprawdziliśmy, jakie były tendencje w roku poprzednim. Na których kierunkach było najwięcej chętnych w 2020? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz niżej.

Matura z matematyki. Jak poszło maturzystom z Bydgoszczy?

Najpopularniejsze kierunki studiów 2020

Portal otouczelnie.pl przedstawił listę 14 kierunków, które cieszyły się największą popularnością wśród osób aplikujących na studia stacjonarne I stopnia lub jednolite magisterskie. Są to:

  • Informatyka (33687)
  • Psychologia(29239)
  • Zarządzanie (25369)
  • Prawo (19189)
  • Kierunek lekarski (17660)
  • Ekonomia (16708)
  • Finanse i rachunkowość (13610)
  • Filologia angielska (12475)
  • Budownictwo (11867)
  • Logistyka (9835)
  • Administracja (9593)
  • Biotechnologia (9079)
  • Fizjoterapia (9017)
  • Zarządzanie i inżynieria produkcji (8679)

Rok akademicki 2021/2022

Rok akademicki 2021/2022 zgodnie z tradycją rozpocznie się 1 października. Według aktualnych informacji uczelnie mają powrócić do nauczania w trybie stacjonarnym. Oznacza to, że studenci wrócą do budynków swoich szkół wyższych zamiast uczyć się w domu. Sytuacja może jednak ulec jeszcze zmianie.