Spis treści
Wyścigi, rajdy, drift. Co dokładnie zmienia nowa ustawa o przepisach w ruchu drogowym?
Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało, że regulacja ma uderzyć w osoby, które świadomie i w sposób rażący łamią zasady na drogach. Wśród rozwiązań znalazły się nowe typy czynów zabronionych, w tym dotyczące nielegalnych wyścigów, rajdów i podobnych wydarzeń, a także ostrzejsze sankcje za skrajnie ryzykowną jazdę. Założenie jest proste: zwiększyć bezpieczeństwo i wzmocnić efekt odstraszający wobec tych, którzy realnie zagrażają innym. W komunikacie resortu podkreślono, że zmiany mają też ograniczyć problem kierowców wracających za kierownicę mimo kolejnych zakazów. Właśnie ta grupa, określana jako recydywiści, ma zostać skuteczniej eliminowana z ruchu drogowego poprzez surowsze konsekwencje karne.
Zaostrzenie prawa ws. prowadzenia pojazdów. Co grozi za łamanie wyroku sądu?
Jednym z kluczowych punktów noweli jest zaostrzenie reakcji na łamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Zgodnie z założeniami, takie zachowanie ma skutkować orzekaniem zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych dożywotnio. Ministerstwo Sprawiedliwości wskazało też, że w takich sprawach zasadą ma być kara pozbawienia wolności bez zawieszenia, a możliwość zawieszenia ma pozostać jedynie dla sytuacji wyjątkowych. Ustawa przewiduje również rozwiązania dotyczące przepadku pojazdów mechanicznych. W przypadku osób, które łamią sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, ma pojawić się możliwość konfiskaty pojazdu na rzecz Skarbu Państwa, analogicznie do rozwiązań znanych z części przestępstw drogowych popełnianych pod wpływem alkoholu.
Drift, spotkania aut i nowe grzywny. Jakie przewidziano kary?
Nowela wprowadza do przepisów osobne wykroczenie dotyczące driftu, rozumianego jako celowe doprowadzenie do utraty styczności z nawierzchnią choćby jednego koła pojazdu mechanicznego. Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że za samo driftowanie ma grozić grzywna nie mniejsza niż 1500 złotych, a jeśli drift powoduje zagrożenie w ruchu drogowym – co najmniej 625 złotych. Zmieniono też podejście do tamowania ruchu: grzywna ma być wymierzana na zasadach ogólnych, a przy poważniejszym zakłóceniu sąd może dodatkowo orzec nawiązkę do 1500 złotych.
W nowych regulacjach znalazł się także wątek spotkań motoryzacyjnych. Zgodnie z przepisami, wydarzenia liczące co najmniej 10 pojazdów będą musiały zostać zgłoszone w urzędzie gminy i uzyskać zgodę samorządu. Jednocześnie resort przekazał, że ustawodawca wycofał się z obowiązku zapłaty równowartości pojazdu w sytuacji, gdy nietrzeźwy kierowca zostanie zatrzymany w aucie, które nie jest jego własnością – zamiast tego przewidziano nawiązkę od minimum 5000 złotych do nawet 500 000 złotych.
Prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę
Kancelaria Prezydenta poinformowała, że prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę, a przepisy co do zasady mają wejść w życie po 30 dniach od ogłoszenia. Wyjątkiem są regulacje dotyczące driftu – te mają zacząć obowiązywać po trzech miesiącach od dnia ogłoszenia noweli. Rzecznik prasowy prezydenta Rafał Leśkiewicz przekazał też, że prezydent skieruje ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, aby ten ocenił jej zgodność z Konstytucją. Ustawa została uchwalona przez Sejm 7 listopada, a następnie Sejm przyjął poprawki Senatu. Wśród rozwiązań zapisano również, że za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo uszczerbku na zdrowiu w wyniku rażącego przekroczenia prędkości i zasad bezpieczeństwa ma grozić od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Zmiany, jak podkreślano, mają być wymierzone w osoby świadomie i rażąco lekceważące prawo drogowe.