Justin Bieber robi wszystko, by Yummy stało się hitem. Desperacja! - twierdzą fani

Justin Bieber - piosenka Yummy hitem 2020 roku? Na to z pewnością liczy popularny na całym świecie gwiazdor popu. Po doskonale przyjętym zarówno przez fanów, jak i krytyków muzycznym albumie Purpose, Justin Bieber na jakiś czas wycofał się z muzyki. Co prawda, mogliśmy go usłyszeć gościnnie w numerach innych wykonawców, jednak na w pełni premierowy materiał przyszło nam trochę poczekać. W przerwie od wydawania nowych kawałków, artysta wziął ślub z Hailey Baldwin i dbał o swoją psychikę, o czym często pisał na Instagramie.

Gdy pod koniec grudnia na Twitterze Justina pojawiły się trzy tajemnicze daty, Beliebers nie mieli wątpliwości - nowa muzyka nadchodzi! W piątek, 3 stycznia 2020, Justin Bieber wypuścił swój długo wyczekiwany utwór Yummy, zapowiadający jego piąty album studyjny, którego premiera przewidziana jest jeszcze na ten rok. Wraz z wydaniem piosenki, gwiazdor rozpoczął jej intensywną promocję, która nie do końca spotkała się wszystkim odbiorcom jego twórczości. Niektórzy z nich uznali nawet, że książę popu desperacko walczy o sukcesy na listach!

Justin Bieber - Yummy hitem 2020?

Notowanie HOT 100 Billboardu to najważniejsza lista przebojów w Stanach Zjednoczonych. Znalezienie się na jej szczycie to wielkie osiągnięcie. Justinowi Bieberowi, jako jednemu z niewielu artystów, udało się zadebiutować na 1. miejscu listy dwukrotnie! Lepsza od niego jest już tylko Mariah Carey, której aż trzy numery po podsumowaniu sprzedaży w pierwszym tygodniu dotarły na sam szczyt HOT 100.

Wydając Yummy, Justin Bieber z pewnością liczył na nieco lepsze przyjęcie. Wideoklip zamieszczony w serwisie YouTube został jednak odtworzony zaledwie 8 milionów razy. Dla porównania, teledysk ME! Taylor Swift obejrzano w pierwszym dniu ponad 60 milionów razy, a Lose You To Love Me Seleny blisko 25 milionów.

Za pośrednictwem mediów społecznościowych, artysta rozpoczął wielką promocję utworu. Założył konto na TikToku, na oficjalnej stronie internetowej dał możliwość zakupu singla w wersji CD z autografem za jedynie trzy dolary, a także wielokrotnie namawiał fanów do kupowania piosenki z legalnych źródeł. W sieci bez problemu można znaleźć wiele krytycznych uwag względem działań piosenkarza. Niektórzy jego słuchacze zarzucają mu nawet desperację w dążeniu do osiągnięcia sukcesu! - 3 dolary za podpisaną CD? Jak zdesperowany musi być...; On zrobi wszystko, żeby tylko być numerem 1; 7 różnych winyli za tak śmieszną kwotę? Co za desperacja! - piszą. A wy co sądzicie o takiej promocji singla?