Eurowizja 2020 odwołana - ta informacja spadła na wielbicieli imprezy jak grom z jasnego nieba. W związku z panującą na świecie pandemią koronawirusa, wiele wydarzeń mających charakter masowych, zostaje przełożonych w czasie, a nawet odwołanych. Do ostatniej chwili, miliony fanów największego konkursu muzycznego na świecie wierzyło w to, że do maja sytuacja się unormuje i po raz kolejny, będą oni mogli cieszyć się emocjami związanymi z wyłonieniem zwycięskiej piosenki eurowizyjnej.
Niestety, jako że koronawirus stanowił zagrożenie dla artystów i ich ekip, którzy mieli już niebawem rozpocząć próby do swoich występów, organizatorzy podjęli decyzję o odwołaniu imprezy po raz pierwszy w całej jej długiej historii. To sprawiło, że w głowach najwierniejszych fanów konkursu pojawiło się pytanie - co dalej z reprezentantami poszczególnych krajów, którzy mieli zaprezentować się już w maju w Rotterdamie? Czy na Eurowizji 2021 zobaczymy tych samych wykonawców, a może po raz kolejny zostaną przeprowadzone preselekcje?
Eurowizja 2020 - co z artystami?
Niedługo po ogłoszeniu przez EBU druzgocącej dla wielu decyzji, fani zaczęli apelować, że jedynym słusznym i sprawiedliwym rozwiązaniem jest przeprowadzenie w przyszłym roku Eurowizji z tymi samymi artystami, którzy mieli zaprezentować się teraz. - Udział za rok powinni wziąć Ci sami artyści z tymi samymi piosenkami. Takie rozwiązanie jest strasznie krzywdzące dla wszystkich artystów i ich twórczości - można przeczytać w sieci.
Jak się okazuje, jeszcze niczego nie można być pewnym. Serwis eurowizja.org donosi, że część z nadawców, którzy zadeklarowali chęć przystąpienia do Konkursu Piosenki Eurowizji, potwierdzili już chęć wystawienia tych samych artystów za rok. Są jednak i takie kraje, jak chociażby Szwecja, w których planowane jest przeprowadzenie kolejnych preselekcji. Na ten moment, nie wiadomo, jakie podejście do sprawy ma Telewizja Polska. Wszystko powinno stać się jednak jasne już w najbliższym czasie. O wszelkich zmianach będziemy informować na ESKA.pl.