"Ranczo” to jeden z największych hitów polskiej telewizji. Przez dziesięć sezonów, od 2006 do 2016 roku, produkcja gromadziła przed ekranami miliony widzów i doczekała się miana kultowej. Nic dziwnego, że wciąż wraca w powtórkach, a nazwę Wilkowyj zna niemal każdy. Kiedy w 2009 roku serial zniknął z anteny, fani dosłownie zasypali TVP listami, domagając się kontynuacji. Stacja ugięła się i dwa lata później, w 2011 roku, "Ranczo” wróciło na kolejne sezony. Ostatni odcinek wyemitowano jednak w listopadzie 2016 roku i od tego czasu temat reaktywacji powraca jak bumerang.
Niedawno jednak znów zrobiło się głośno. Wojciech Adamczyk zdradził, że powstaje pomysł na fabularne domknięcie historii, zatytułowane "Ranczo. Zemsta Wiedźm”. TVP z kolei przyznała w rozmowach z mediami, że nie zamyka się na taki projekt. To wystarczyło, żeby rozbudzić nadzieje widzów.
Jednak im bardziej rosną emocje, tym częściej głos zabierają sami aktorzy, którzy tonują nastroje i przypominają, że póki nie ma scenariusza, umów i konkretnych dat, to wszystko pozostaje tylko medialnym zamieszaniem.
Zobacz też: Tak zmienił się serialowy Maciej Solejuk. Aktor "Rancza" jest nie do poznania
Powrót "Rancza" - Piotr Kalus zabrał głos
Choć o powrocie "Rancza” mówi się coraz głośniej, sceptycznie do tematu podchodzi Bogdan Kalus, czyli serialowy Hadziuk, bywalec słynnej ławeczki. W rozmowie z Super Expressem aktor stwierdził wprost, że na razie nie ma żadnych konkretów:
Tak naprawdę niewiele mam do powiedzenia w tym temacie, gdyż do dziś nie dostałem żadnej konkretnej informacji, czy produkcja będzie kontynuowana. Wszystko to domniemania i spekulacje, które niepotrzebnie rozgrzewają nadzieje fanów serialu. Nie wiem, czemu ma to służyć, bo po co mówić o czymś, co nie ma jeszcze realnych i jasno sprecyzowanych kształtów. Być może w wakacyjnym sezonie ogórkowym nie było lepszych i bardziej gorących tematów - powiedział Kalus w wywiadzie.
Aktor dodał też, że do czasu wejścia na plan nie zamierza traktować całej sprawy poważnie:
Dopóki nie wejdę na plan, nie chcę zaprzątać sobie głowy, czy jako Hadziuk wrócę na kultową, przysklepową ławeczkę. Jestem zapracowanym aktorem i na tym się skupiam, gdyż nie ma nic gorszego od zastanawiania się, czy pojawię się w serialu, o którym wiadomo tylko tyle, że jego emisja zakończyła się dziewięć lat temu - podkreślił w rozmowie z Super Expressem.
Ciekawostką jest jednak to, że Telewizja Polska przygotowuje materiał wspominkowy o kulisach produkcji. Jak zdradził Kalus, aktorzy dostali już zaproszenie na nagrania.
Jedyne co mogę zdradzić, to fakt, że dostaliśmy zaproszenie na wspominkowe nagranie do Telewizji Polskiej o kulisach serialu, a emisję programu zaplanowano w okolicach Bożego Narodzenia - dodał w tej samej rozmowie.
Tymczasem reżyser Wojciech Adamczyk w rozmowie z Pudelkiem potwierdził, że projekt "Ranczo. Zemsta Wiedźm” faktycznie powstaje, ale nie jako pełny sezon, lecz mini-serial z pięciu odcinków, który miałby symbolicznie domknąć historię mieszkańców Wilkowyj.
Pracujemy nad scenariuszem, aby dostosować go do obecnych okoliczności. To nie byłaby reaktywacja, lecz ostateczne zamknięcie projektu - wyjaśniał reżyser.