Aktor z "Korony Królów” stracił mieszkanie w pożarze w Ząbkach. Filip Milczarski błaga o pomoc

2025-07-08 15:28

Kilka dni temu Ząbki pod Warszawą stały się miejscem dramatycznych wydarzeń. Potężny pożar, który wybuchł na poddaszu jednego z bloków szybko rozprzestrzenił się na sąsiednie budynki. Ogień pochłonął ponad 200 mieszkań, a skutki tej tragedii odczuło przeszło 500 osób. Wśród nich znalazł się Filip Milczarski, aktor znany z takich seriali jak "Korona królów”, "Leśniczówka” i "O mnie się nie martw”. Teraz prosi internautów o wsparcie.

Pożar

i

Autor: Marysia Zawada/REPORTER, Marcin Makowski/TVP/East News

Dla Filipa Milczarskiego i jego żony to miało być bezpieczne miejsce na lata. Para wprowadziła się do mieszkania, które spłąnęło w pożarze zaledwie półtora roku temu. Byli po świeżym remoncie, pełni radości i planów na przyszłość. Niestety, w jednej chwili wszystko się zawaliło.

Para została bez dachu nad głową, a dodatkowo wciąż musi spłacać kredyt za lokal, który już praktycznie nie istnieje. Bank zaoferował im tylko miesiąc wakacji kredytowych, co, jak sami przyznają, niewiele zmienia.

Nasze zobowiązania automatycznie kilkukrotnie się zwiększą. Będziemy płacić za mieszkanie, w którym nie możemy mieszkać. Na ten moment trudno oszacować realne potrzeby - mówią wprost.

Obecnie zatrzymali się u rodziny, ale to tylko rozwiązanie tymczasowe. Muszą jak najszybciej znaleźć nowe lokum. Nie wiedzą nawet, co dalej. Nadal czekają na informację dotyczącą tego, czy budynek będzie nadawał się do odbudowy.

Generalnie niewiele wiemy. Mimo wielu odgórnych deklaracji pomocy na ten moment nie otrzymaliśmy nic - podkreślają. 

Zobacz też: Tak wygląda blok w Ząbkach po pożarze. Warszawscy policjanci pokazali zdjęcia ze środka

Eska Summer City. Tłumy na plaży w Ełku. Eska Music Tour 2025

Pożar w Ząbkach - Filip Milczarski

W obliczu dramatycznej sytuacji Filip Milczarski i jego żona postanowili poprosić o pomoc. Uruchomili zbiórkę na platformie Pomagam.pl, gdzie dokładnie opisali, na co zostaną przeznaczone zebrane środki. 

Na ten moment trudno oszacować realne potrzeby, jednak duża część środków, które staramy się zebrać, będzie przeznaczona na wynajem mieszkania, najpilniejsze potrzeby życiowe, transport i zabezpieczenie ocalałych mebli (jeżeli będziemy mogli po nie wejść), a także koszty przyszłego remontu (jeśli budynek zostanie odbudowany) — napisali.

Deklarują też, że jeżeli zostaną im jakiekolwiek niewykorzystane pieniądze, przekażą je innym poszkodowanym lub na cele charytatywne.

Pożar w Ząbkach to nie tylko ogromna strata materialna, ale przede wszystkim emocjonalna trauma dla wielu rodzin. Filip Milczarski nie tylko opowiada swoją historię, ale też reprezentuje setki ludzi, których życie nagle się zawaliło.