Książę Harry i Meghan Markle

i

Autor: AP/Associated Press/East News

Meghan Markle i książę Harry tracą ochronę! Kanada nie będzie jej finansować

2020-02-28 12:53

Kanadyjski rząd od wielu tygodni zastanawiał się, jak poradzić sobie z nagłą obecnością Meghan Markle i księcia Harry'ego w kraju. Już od dawna w mediach pojawiały się głosy, według których Kanada i Wielka Brytania przerzucały się odpowiedzialnością za finansowanie ochrony dla byłej, książęcej pary. Teraz rząd Kanady podjął ostateczną decyzję o tym, by nie dokładać się do ochraniania Sussexów.

Jedną z najbardziej palących kwestii odejścia Meghan Markle i księcia Harry'ego z brytyjskiej rodziny jest ta dotycząca ich ochrony. Gdy Sussexowie ogłosili swoje "wypisanie się" z monarchii, Brytyjczycy niemal jednogłośnie zaapelowali do królowej, by jako "prywatnym osobom" nie zapewniać Meghan i Harry'emu ochrony z pieniędzy brytyjskich podatników.

Od listopada tymczasem ochranianie Meghan Markle i księcia Harry'ego leżało przede wszystkim w gestii Kanadyjczyków. Jako członkom rodziny królewskiej Sussexom przysługiwała dotąd ochrona Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej i to właśnie jej funkcjonariusze w ostatnich tygodniach dbali o bezpieczeństwo młodego małżeństwa. To jednak sporo kosztuje, dlatego kanadyjski rząd podjął decyzję, by wraz z wejście Megxitu w życie zaprzestać ochraniania ex-książecej pary.

Sonda
Kto powinien płacić za ochronę księcia Harry'ego i jego żony?

Meghan Markle i książę Harry bez ochrony?

Książę i Księżna Sussex wybierając Kanadę na miejsce swojego tymczasowego pobytu, postawili nasz rząd w bardzo wyjątkowej i bezprecedensowej sytuacji. KKPK od samego początku ściśle współpracowała z brytyjskimi urzędnikami w celu zapewnienia parze jak najlepszej ochrony. Jednakże wraz ze zmianą statusu pary, nie będziemy w obowiązku dłużej im asystować.

- - czytamy w oświadczeniu Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej.

Decyzja kanadyjskiego rządu odpowiada nastrojom Kanadyjczyków - zdecydowana większość z nich opowiada się za zaprzestaniem finansowania ochrony Meghan Markle i księcia Harry'ego w Kanadzie. Oświadczenie biura ministra bezpieczeństwa publicznego ponownie stawia w trudnej sytuacji Wielką Brytanię. Jak już donosiliśmy, ochrona pary może kosztować nawet 20 milionów funtów, co jest zawrotną kwotą nawet w przypadku domowego budżetu Sussexów - jeśli mieliby płacić za nią sami.

Para podobno coraz bardziej naciska więc na królową Elżbietę II. Trudno spodziewać się jednak, by po nieeleganckiej reakcji Meghan Markle i księcia Harry'ego na jej decyzję o odebraniu im prawa do używania słowa "royal", monarchini miała ochotę iść im na rękę w tej sprawie, jednocześnie rozwścieczając brytyjskich podatników.

Jak myślicie, na co liczyli Meghan Markle i książę Harry?