Spis treści
Karolina Pisarek może nie wygrała "Top Model", ale program bez wątpienia otworzył jej drzwi do kariery. Finalistka 5. edycji nie została zawodową modelką i nie podbiła światowych wybiegów, ale została influencerką, celebrytką, osobowością telewizyjną i - jak sama siebie określa - girl boss. Teraz zaś wróciła myślami do początków.
Karolina Pisarek wspomina casting do "Top Model"
Przed nami 14. edycja programu "Top Model". Stacja TVN postanowiła nieco urozmaicić modowe show i tym oto sposobem już pod koniec sierpnia (konkretnie 20) wystartuje format "Top Model Icons", w którym to weterani i weteranki programu będą wspominać swoją przygodę z programem. Pojawią się w nim m.in. Osi Ugonoh, Dominika Wysocka, Żaklina Ta Dinh i właśnie Karolina Pisarek. Pudelek zdołał dotrzeć do odcinka, w którym finalistka 5. edycji wspomina dzień castingu i to, co powiedziała wówczas swojej mamie.
Pamiętam, jak przyjechałam do Warszawy na ten główny casting i moja mama chciała puścić lotka. Wtedy chyba było do wygrania 17 milionów. Ja powiedziałam do mojej mamy: "Mama, nie puszczaj tego lotka. Ja będę Twoimi 17 milionami". No i jestem - powiedziała ze łzami w oczach [za: Pudelek].
Karolina Pisarek o swojej karierze. Porównała się do księżniczki Disneya
W dalszej części swojej nostalgicznej wypowiedzi Karolina Pisarek podsumowała całą swoją karierę w show biznesie. Spuentowała, że jej historia przypomina nieco historię Kopciuszka, jednej z najpopularniejszych księżniczek Disneya.
Moja historia to jest 100-proc. taka historia Kopciuszka. I nigdy nie wiesz, kiedy trafi ci się ten los. Nigdy nie wiesz, kiedy trafi ci się ta chwila, którą możesz wykorzystać. Nagle pstrykasz palcami i jesteś w całkiem innym świecie. Takim, o którym marzyłaś, ale nie do końca wiedziałaś, jak to zrobić. Po prostu się jakoś zadziało - dodała.
Polecany artykuł: