Donosiliśmy Wam o konflikcie Kanye West vs. JAY-Z/Tidal. Kanye twierdzi, że serwis jego byłego przyjaciela jest mu winien ponad 3 miliony dolarów niezapłaconego bonusu za bardzo wysoki streaming płyty The Life Of Pablo oraz emisję teledysków. Tidal z drugiej strony twierdzi, że Kanye West też nie wywiązał się z kontraktu, nie dostarczając nowych teledysków. Wojna robi się coraz bardzo zacięta i wszystko wskazuje na to, że skończy się w sądzie. Żadna ze stron nie chce odpuścić, choć przez dwa tygodnie trwały negocjacje w tej sprawie.
>> Kanye West POZWANY przez Tidal? Zapowiada pozew wzajemny
Nieporozumienia na linii Kanye West - Tidal trwają już od dłuższego czasu. Co było kroplą, która przelała czarę goryczy? Piosenka Jay'a Z, Kill Jay-Z z najnowszej płyty rapera, 4:44. Numer dosyć ostro uderza w Westa, przy okazji wyjaśniając po trosze punkt widzenia przedstawicieli Tidala w sprawie roszczeniowej postawy Kanye'go.
"To podejście 'pi****yć wszystkich' nie jest naturalne, ale ty nie jesteś taki sam, to nie jest KumbaYe" - rapuje o byłym przyjacielu JAY-Z. Kanye West podobno poczuł się bardzo zraniony tak bezpośrednim i osobistym atakiem ze strony ex kumpla, ale to jeszcze nie najgorsze, co mógł na swój temat usłyszeć. Dalsza część piosenki Kill Jay-Z odnosi się najwyraźniej do niewypełnionego przez Westa kontraktu z wytwórnią Jay'a Z.
Przypomnijmy, że w listopadzie 2016 roku Kanye przerwał koncert po zaledwie 20 minutach na scenie. To był początek jego załamania nerwowego, którego kulminacja przypadła kilka tygodni później i skończyła się pobytem w szpitalu psychiatrycznym. Problem w tym, że Kanye West wciąż nie ukończył trasy koncertowej, za którą najwyraźniej wziął wcześniej pieniądze.
"Ty dałeś mu 20 milionów bez mrugnięcia okiem, ona dał ci 20 minut na scenie. Co on sobie k***a myślał? 'Co jest k***a nie tak ze wszystkimi?' - myślisz sobie. Ale jeśli wszyscy są szaleni, to ty jeden jesteś nienormalny" - brzmi dalej tekst piosenki Jay'a Z.
Wygląda więc na to, że roszczenia Kanye Westa, dotyczące 3 milionów dolarów, które mu się rzekomo należą od serwisu Tidal, to tylko jedna strona medalu. Raper zapomniał chyba, że on też coś jest Jay'owi winien...
i
