Britney Spears ponownie znalazła się na językach. Cały świat przygląda się nie tylko jej kurateli, ale również skomplikowanej sytuacji rodzinnej. Przez lata to Jamie Spears był wrogiem numer jeden zwolenników ruchu #FreeBritney. Teraz jednak wokalistka zdradziła, że jej maa - Lynn Spears również maczała palce w jej ubezwłasnowolnieniu.
Wiele osób przez lata zastanawiało się, czemu Lynn Spears nie ochroniła córki przed ex mężem. Z najnowszych doniesień dowiadujemy się, że faktycznie próbowała. A teraz chce, by Britney Spears jej za to zapłaciła!
Polecany artykuł:
Matka Britney Spears chce od niej 600 tysięcy
Atmosfera w rodzinie Spearsów się zagęszcza! A nie sądziliśmy, że to jeszcze możliwe... Zza oceanu dowiadujemy się, że mama Britney Spears chce od córki 600 tysięcy dolarów!
Insider dotarł do dokumentów sądowych, w których Lynn Spears zwraca się do córki, a raczej do jej prawników, o pieniądze. Oczekuje wypłaty 600 tysięcy z fortuny wokalistki na pokrycie kosztów prawnych.
Jakich? Lynn Spears przekonuje we wniosku, że chciała „zaangażować się, aby pomóc Britney uwolnić się od tego, co uważała za egzystencję pod wielką kontrolą”.
Przyjmując reprezentację Lynne Spears, misja adwokata była jasna i prosta: zrób wszystko, aby pomóc Britney w złamaniu ograniczeń nałożonych przez kuratelę i iść w kierunku usunięcia Jamiego jako opiekuna, a ostatecznie całkowite zakończenie kurateli.
Czytamy we wniosku.
Britney Spears dopiero niedawno pozwolono na zatrudnienie własnego adwokata, który doprowadził do usunięcia Jamiego Spearsa. Z dokumentów sądowych wynika, że jej matka Lynne Spears „weszła do tej sprawy z własnym adwokatem, aby wypełnić tę lukę”. A teraz chce za tę bezinteresowną pomoc 600 tysięcy!
Być może dlatego Britney Spears opublikowała emocjonalny post na Instagramie...