"Heweliusz" to miniserial Netflixa inspirowany prawdziwymi wydarzeniami – katastrofą promu Jan Heweliusz, który zatonął w 1993 roku na Morzu Bałtyckim. Jan Holoubek, znany z produkcji "Rojst" czy "Wielka Woda", tym razem pokazuje dramat ludzi pozostawionych z traumą po tragedii.
Przejmująca rola kobieca, o której trudno zapomnieć
Justyna Wasilewska gra Kaczkowską – kobietę z marginesu, która w serialu reprezentuje wszystkie zapomniane przez system ofiary i ich rodziny. To postać zbudowana na podstawie wielu prawdziwych historii, które scenarzysta Kasper Bajon zebrał specjalnie na potrzeby tej produkcji.
– Kaczkowska reprezentuje kobiety, które w obliczu tragedii wykazują się totalnym heroizmem – powiedziała aktorka w rozmowie z redakcją Vogue Polska. Jej bohaterka nie jest idealna, ale prawdziwa. Zmaga się z bólem, bezradnością, złością – i próbuje odnaleźć sens w świecie po katastrofie.
Wasilewska przyznała też, że praca na planie była dla niej intensywnym doświadczeniem. – Postać zjawia się, gdy po raz pierwszy wchodzę na plan w pełnym umundurowaniu. Następnie rozgaszcza się w ciele, kontekście, przestrzeni, by objawić się w pełni między hasłami „akcja” i „stop” – powiedziała aktorka w rozmowie z Vogue Polska. Po zdjęciach, jak przyznała, zostają emocje i zmęczenie, z którymi radzi sobie ruchem, spacerami i muzyką.
Aktorka o wielu twarzach
Justyna Wasilewska urodziła się w 1985 roku. Jest absolwentką łódzkiej Szkoły Filmowej, a od 2014 roku związana z TR Warszawa. Na scenie debiutowała w 2008 roku w spektaklu Makbet w reżyserii Mariusza Grzegorzka. Od tamtej pory zagrała dziesiątki ról teatralnych, filmowych i serialowych.
Publiczność szczególnie zapamiętała jej kreację Mai w spektaklu Cząstki kobiety, za którą zebrała świetne recenzje także za granicą. Wasilewska wspominała, że udział w tym projekcie był dla niej wyjątkowym doświadczeniem – spektakl pokazywano m.in. w Awinionie.
Na dużym ekranie można ją było zobaczyć w filmach Sztuka kochania, Serce miłości, Ikar. Legenda Mietka Kosza czy Kebab i horoskop. Wystąpiła też w serialu Nieobecni. W 2014 roku otrzymała nagrodę "Talent Trójki", a rok później nominację do Paszportu "Polityki".
Ciało, energia, emocje
Wasilewska otwarcie mówi, że aktorstwo bywa trudnym zawodem. – Aktorstwo bazuje na ciele, energii i emocjach, dlatego bywa spalające i niewdzięczne – powiedziała aktorka w rozmowie z redakcją Vogue Polska. – Choć co jakiś czas definitywnie rezygnuję z aktorstwa, zawsze wracam i zachwycam się na nowo.
W kolejnych miesiącach zobaczymy ją w nowym serialu Jana Holoubka dla HBO Max oraz w spektaklu Filokteja. Powrót, koprodukcji TR Warszawa i Teatru 21.
Justyna Wasilewska w "Heweliuszu" udowodniła, że potrafi nadać głos tym, których nikt wcześniej nie słuchał.
Serial "Heweliusz" jest dostępny na platformie Netflix.