Sanatorium miłości

i

Autor: TVP

Programy

Janina i Tadeusz z "Sanatorium miłości" zapomnieli o kamerach. Poniosło ich w windzie

2024-05-02 12:43

Kuracjusze z sanatorium miłości czują się już niezwykle pewnie i kompletnie nie przejmują się tym, że z każdej strony otaczają ich kamery. Dowodzą temu płomienne sceny z windy, w których udział brała Janina wraz ze swoim partnerem z programu - Tadeuszem. Seniorka opowiedziała wszystko prowadzącej, która nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała!

Kuracjusze Sanatorium miłości 2024 przeżywali liczne wzloty i upadki. Od samego początku turnusu nie brakowało kłótni, afer, romansów i głośnych uwag. Niektóre znajomości nie przetrwały próby czasu, a pary mocno się przemieszały. Jednak jedno pozostaje niezmienne - uczucie Janiny i Tadeusza, którzy niemal od razu przypadli sobie do gustu i zostali okrzyknięci najlepiej rokującą 6. edycji Sanatorium miłości. Widzowie od początku przekonani byli, że dzięki produkcji seniorzy odnaleźli swoje bratnie dusze, a ich uczucie rozkwitnie. Wygląda na to, że się nie pomylili. Potwierdzają to ich namiętne sceny w windzie.

Maffashion o Pavlović. Czuje, że jest do niej uprzedzona?

Sanatorium miłości - Janina i Tadeusz

Janina i Tadeusz z Sanatorium miłości 6 poczuli motylki w brzuchu i nie ukrywają się ze swoimi romantycznymi uniesieniami. Pozostali kuracjusze doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ich relacja jest wyjątkowa, dlatego pozwalają im na to, by mogli cieszyć się sobą. Dowodem na ich wyjątkowe uczucie są m.in. sceny z windy. Wygląda na to, że seniorzy kompletnie zapomnieli o tym, że w środku może znajdować się kamera i postanowili skorzystać z odrobiny prywatności, o czym Janina opowiedziała Marcie Manowskiej.

Całował mnie grzecznie, ale w windzie było niegrzecznie, między piętrami. Tylko szkoda, że to tylko pierwsze piętro

Wygląda na to, że kuracjuszka ma już plan na to, co będą robić po zakończeniu programu.

Gdy Tadeusz przyjedzie do mnie, pojedziemy do Marriotta do tej kawiarni na szczycie wieżowca, można się całować czterdzieści kilka pięter.

Czyżby rzeczywiście w najnowszej edycji zrodził się płomienny romans, który przetrwa kolejne lata?