Farma 3

i

Autor: Materiały prasowe

Programy

Farma 3: Renia poddała się na ostatniej prostej. Widzowie są zrozpaczeni

2024-03-01 13:36

Dwa ostatnie pojedynki w trzeciej edycji Farmy wymagały od uczestników nie tylko wielkiej mobilizacji i siły, ale również ogromnej precyzji i matematycznych umiejętności. Zmęczeni, głodni i stęsknieni farmerzy walczyli ze sobą oraz swoimi słabościami. Niestety, w pewnym momencie emocje wzięły górę.

Fani programu nie mogą pogodzić się z tym, że odpadła ich faworytka. Renia niemal od samego początku miała największe wparcie wśród widzów, którzy kibicowali jej nie tylko podczas wszystkich konkurencji i pojedynków, ale także w trakcie głośnych kłótni i ostrych wymian zdań z innymi uczestnikami. Renata Zalewska wielokrotnie udowodniła wszystkim, że ma ogromne pokłady energii i zdrową zawziętość, których wiele osób mogłoby pozazdrościć. Znakomicie radziła sobie z zadaniami, w których trzeba było wykazać się siłą mięśni jak i te, w których liczyła się taktyka, pamięć i inteligencja. Nie straszne jej rąbanie drzewa na czas, precyzyjne wbijanie gwoździ czy przedzieranie się przez rzekę. Choć wszyscy wiedzieli, że jest silną przeciwniczką, to w pewnym momencie emocje i zmęczenie wzięły górę. Drobny błąd sprawił, że musiała pożegnać się z szansą na zdobycie Złotych Wideł i tytuły Trzeciego Najlepszego Farmera w Polsce.

Nie tylko "Skazany na śmierć". Oto najlepsze seriale, które dzieją się w więzieniu! | To Się Kręci #21

Farma 3 - Renia odpadła przed finałem

Ostatniego dnia lutego poznaliśmy finalistów trzeciej edycji Farmy. Jednak zanim się to wydarzyło, uczestnicy musieli zmierzyć się w wyczerpujących pojedynkach. Biletem do finału było działanie matematyczne, spryt i szybkość. Najlepsza okazała się Amanda, która jako pierwsza dołączyła do Maćka mającego już pewne miejsce w finale. Angie szła z nią łeb w łeb, jednak nie udało jej się wyprzedzić swojej rywalki. Niestety, Renia w pewnym momencie się poddała. Farmerka miała spory problem z rozwiązaniem równania matematycznego. Jednak to nie ono zaważyło na przegranej. Okazało się, że rywalka Amandy i Angie poprawnie rozwiązała działanie, a najbardziej zdradliwa okazała się kłódka. Renata, ze względu na swoją wadę wzroku, nie widziała, że na kłódce znajduje się również cyfra "0", co sprawiło, że nie potrafiła wybrać na niej wyniku równania. Farmerka, zauważając, że dziewczyny kończą już swoje zadanie, postanowiła odpuścić tę rywalizację i zrezygnować z dalszej walki. Zdawała sobie sprawę z tego, że przed nią i jeszcze jeden pojedynek, w którym weźmie udział w jedną z farmerek.

Po tym, jak Amanda zwyciężyła, Renia i Angie miały czas na odpoczynek, próbę opanowania swoich emocji i szybką kąpiel. Relaks nie trwał jednak zbyt długo, ponieważ chwilę później na gospodarstwo ponownie wkroczyła Ilona z Marceliną. Prowadzące zaprosiły dziewczyny pod wiatę, gdzie czekały na nich drewniane klocki. Ich zadaniem było zbudowanie wieży, która będzie miała co najmniej 2 metry i będzie w stanie utrzymać się przez 5 sekund bez podtrzymywania. Zadanie wymagało nie tylko skupienia i precyzji, ale także szybkości. Tego nie brakowało żadnej z nich. Renia znacząco wysunęła się na prowadzenie. Jej wieża była nawet wyższa, niż sugerowano, a do tego bardzo stabilna. Niestety, emocje wzięły górę, a stres i natrętne myśli całkowicie pochłonęły jej umysł. Farmerka zapomniała o tym, że wygrywa nie tylko osoba, która w pełni wykona polecenie, ale także jako pierwsze podniesie rękę do góry. Angie sprawnie wykorzystała nieuwagę swojej rywalki, dokończyła swoją wieżę i poinformowała prowadzące, poprzez podniesienie ręki, że skończyła. To właśnie wtedy Renia zdała sobie sprawę z tego, co się wydarzyło.