- Prezydent Donald Trump ogłosił aresztowanie sprawcy zabójstwa Charliego Kirka, co stanowi kluczowy postęp w tej sprawie.
- Ujęcie podejrzanego było możliwe dzięki współpracy duchownego i rodziny napastnika, którzy przekazali cenne informacje.
- Mimo zatrzymania, tożsamość sprawcy pozostaje nieujawniona, a prezydent Trump domaga się dla niego najsurowszej kary.
Morderstwo Charliego Kirka. Sprawca został zatrzymany
Prezydent USA Donald Trump poinformował w piątek podczas wywiadu dla Fox News, że służby schwytały sprawcę zamachu, w wyniku którego zginął Charlie Kirk. Jak ujawnił, do aresztowania doszło dzięki informacji od pastora zaprzyjaźnionego z rodziną napastnika.
– Z dużą dozą pewności mogę powiedzieć, że mamy go w areszcie. Wszyscy wykonali świetną robotę – powiedział Trump w studiu Fox News w Nowym Jorku.
Zatrzymanie sprawcy. Rola duchownego i rodziny
Prezydent zdradził, że kluczową rolę w zatrzymaniu odegrał duchowny, który znał rodzinę sprawcy.
– To był duchowny, który poszedł z tym do przyjaciela, który był związany z organami ścigania (...). Potem włączył się w to ojciec (sprawcy), który mu powiedział: „musisz się poddać” – relacjonował Trump.
Tożsamość napastnika nie została jeszcze ujawniona.
Śmierć Charliego Kirka. Dalsze kroki prawne
Trump odmówił podania szczegółów dotyczących motywacji sprawcy. Podkreślił jednak, że oczekuje maksymalnej kary. Jak zaznaczył, chciałby, by napastnik został skazany na karę śmierci.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: PAP
