Wybory 2025. Cisza wyborcza trwa, a incydenty się mnożą
Cisza wyborcza rozpoczęła się w nocy z piątku na sobotę i potrwa do niedzieli, do godziny 21:00 – momentu zakończenia głosowania. Jednak jak poinformowała podkom. Iwona Kijowska z Komendy Głównej Policji, już w sobotę wieczorem odnotowano 72 przypadki jej naruszenia, w tym dwa zakwalifikowane jako przestępstwa. Dominują wykroczenia internetowe.
Zerwane plakaty, flagi, wpisy polityków
Do incydentów doszło m.in. w woj. świętokrzyskim, gdzie na osiedlu Ślichowice w Kielcach zerwano jeden plakat wyborczy, a w jego miejsce zawieszono dwa inne. Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie.
W woj. lubelskim zgłoszono usunięcie materiałów jednego z kandydatów w powiecie tomaszowskim. Z kolei w Białymstoku funkcjonariusze zajmują się przypadkiem agitacji z użyciem flagi wyborczej, niesionej przez jednego z mężczyzn w centrum miasta. Zgłoszenie złożyła przypadkowa kobieta. Policja prowadzi czynności z art. 498 Kodeksu wyborczego – złamanie ciszy grozi karą grzywny.
Błędy posłów w social mediach
Do naruszeń doszło również w mediach społecznościowych. W sobotę rano na profilu wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy (KO) na Facebooku pojawiła się grafika zachęcająca do głosowania na konkretnego kandydata. „Przepraszam, w wyniku błędu ładowania grafik pojawiły się one po północy. Już usunąłem” – napisał Myrcha później na portalu X (dawniej Twitter).
Z podobną sytuacją spotkał się poseł Piotr Głowski (KO), który opublikował w sobotę rano post o wyborach. Jak tłumaczył, wpis został zaplanowany w piątek wieczorem, ale przez system został opublikowany po północy. „Dla pewności, że ktoś to może inaczej zinterpretować – wpis usuwam” – zaznaczył.
Czego nie wolno w czasie ciszy wyborczej?
Przypomnijmy – cisza wyborcza to czas, w którym zabroniona jest każda forma agitacji politycznej, w tym:
- zwoływanie zgromadzeń i manifestacji,
- wygłaszanie przemówień,
- publikowanie materiałów i sondaży wyborczych,
- prezentowanie symboli i haseł kandydatów – także w lokalach wyborczych.
Zakazane są również działania w internecie oraz jazda pojazdami oklejonymi materiałami wyborczymi (choć mogą one stać).
Za sondaże milionowe grzywny
Publikacja wyników sondaży przedwyborczych i exit poll jest surowo zakazana. Grozi za to grzywna w wysokości od 500 tys. zł do 1 mln zł. Zakaz dotyczy wszelkich prognoz, analiz oraz badań opinii dotyczących wyników głosowania.
Kto rozstrzyga o naruszeniu ciszy?
Państwowa Komisja Wyborcza przypomina, że tylko sądy i organy ścigania mogą ocenić, czy doszło do złamania przepisów. Każdy przypadek warto zgłaszać bezpośrednio na policję.