Niejasności wokół amerykańskiego planu pokojowego
Członkowie Kongresu USA uczestniczący w forum bezpieczeństwa w Halifax poinformowali, że sekretarz stanu Marco Rubio miał zapewnić ich, iż Stany Zjednoczone nie były inicjatorem ujawnionego planu pokojowego dla Ukrainy, określając dokument jako propozycję stron trzecich – w praktyce rosyjską.
Jak podał portal Politico, parlamentarzyści starali się zakończyć zamieszanie po wycieku projektu. Republikański senator Mike Rounds z Dakoty Południowej relacjonował, że Rubio „wyraźnie dał do zrozumienia”, iż USA otrzymały propozycję przekazaną jednemu z ich przedstawicieli.
– To nie jest nasza rekomendacja ani nasz plan pokojowy. To propozycja, którą jako pośrednicy udostępniliśmy. Wyciekła – powiedział.
Ujawnienie planu wywołało pytania w Kijowie, europejskich stolicach i Waszyngtonie o to, czy USA wspierają rozwiązanie korzystne dla Kremla. Rubio miał też zapewnić senatorów, że nic nie wie o rzekomych groźbach ograniczenia wymiany danych wywiadowczych lub pomocy wojskowej, gdyby Ukraina odrzuciła warunki.
Politico wskazuje, że Rubio, sekretarz ds. armii Dan Driscoll i wysłannik Trumpa Steve Witkoff mają spotkać się w Genewie z ukraińskimi doradcami, zanim rozpoczną rozmowy z Rosjanami. Do negocjacji mogą dołączyć przedstawiciele Francji, Niemiec i Włoch, a UE przygotowuje własną kontrpropozycję, uznając wyciekły dokument za nie do przyjęcia.
Senator Jeanne Shaheen oceniła, że projekt zawiera punkty, których Ukraina i sojusznicy USA nie mogliby zaakceptować, m.in. ograniczenia w rozszerzeniu NATO i w liczebności ukraińskiej armii.
Kongresmeni mówią o propozycji Rosji, Departament Stanu o dokumencie USA
Kilka godzin później sekretarz stanu Marco Rubio stanowczo zaprzeczył relacjom senatorów. Na platformie X napisał, że „propozycja pokoju jest autorstwa USA”, choć opiera się na wkładzie rosyjskim oraz wcześniejszych i aktualnych konsultacjach z Ukrainą.
Podobny wpis zamieścił zastępca rzecznika Departamentu Stanu Tommy Pigott, nazywając twierdzenia o rosyjskim autorstwie „rażącą nieprawdą”.
Odmienne relacje pojawiły się po wypowiedziach senatorów Roundsa, Shaheen i Angusa Kinga w Halifax. King stwierdził, że 28-punktowy dokument jest „listą życzeń Rosjan”, natomiast Rounds przekonywał, że Rosjanie przekazali go specjalnemu wysłannikowi USA Steve’owi Witkoffowi.
W tle pojawiły się także doniesienia Reutersa, według których Waszyngton miał grozić ograniczeniem wsparcia wojskowego i wywiadowczego, by skłonić Kijów do przyjęcia porozumienia. Prezydent Donald Trump oświadczył, że dał Ukrainie czas do czwartku na odpowiedź, zastrzegając, że nie jest to „ostateczna oferta”.
Rubio jest w drodze do Genewy, gdzie mają odbyć się rozmowy doradców ds. bezpieczeństwa narodowego państw E3, Ukrainy, UE oraz USA w sprawie planu pokojowego.