- Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że rozmowy o bezpieczeństwie Ukrainy bez udziału Rosji są bez sensu, a gwarantami powinny być państwa stałe Rady Bezpieczeństwa ONZ, co dałoby Rosji prawo weta.
- Ławrow podkreślił, że Ukraina powinna zrezygnować z dążeń do członkostwa w NATO.
- Fiński ekspert Jarno Limnell uważa, że Rosja robi wszystko, by storpedować proces wypracowywania gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy i destabilizuje ten proces.
- Limnell przestrzega, że dopuszczenie Rosji do decydowania o bezpieczeństwie Ukrainy byłoby odwróceniem logiki całego procesu i przypominałoby ustępstwa wobec agresora z lat 30. XX wieku.
- Więcej informacji znajdziesz na eska.pl
Kreml żąda prawa weta dla Rosji
Podczas środowej konferencji w Moskwie minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że rozmowy o bezpieczeństwie Ukrainy bez udziału Rosji są jego zdaniem bez sensu. Jak dodał, gwarantami bezpieczeństwa powinny być państwa stałe Rady Bezpieczeństwa ONZ – USA, Chiny, Rosja, Wielka Brytania i Francja. Ławrow podkreślił również, że Ukraina powinna zrezygnować z dążeń do członkostwa w NATO.
Taka propozycja oznaczałaby, że Rosja miałaby możliwość blokowania wszelkich ustaleń, które wzmacniają pozycję Kijowa. Byłby to scenariusz korzystny dla Moskwy, która od lat stara się utrzymać Ukrainę w swojej strefie wpływów i ograniczyć jej relacje z Zachodem.
Ekspert: Kreml destabilizuje proces gwarancji
Na te wypowiedzi zareagował fiński ekspert ds. wojskowości i cyberbezpieczeństwa, prof. Jarno Limnell, który podkreślił, że Rosja robi wszystko, by storpedować proces wypracowywania gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. – Rosja wie, że prawdziwe gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy byłyby dla niej strategiczną porażką dlatego stara się zdestabilizować ten proces wszelkimi sposobami – napisał Limnell w mediach społecznościowych.
Profesor zauważył, że stanowisko Kremla nie jest zaskoczeniem. – To stwierdzenie nie jest zaskakujące i wpisuje się w utartą logikę Kremla, że Rosja stara się pozycjonować jako strażnik w każdej kwestii dotyczącej bezpieczeństwa europejskiego – skomentował.
Zachód nie może ulec szantażowi
Limnell przestrzega, że dopuszczenie Rosji do decydowania o bezpieczeństwie Ukrainy byłoby odwróceniem logiki całego procesu. – Jeśli Moskwa chciałaby dalej decydować o losie ofiary, to tak jakby przestępca domagał się prawa do jej ochrony – zauważył ekspert, podkreślając, że agresor nie może mieć głosu w sprawie bezpieczeństwa ofiary.
Fiński polityk i naukowiec argumentuje, że głównym celem Kremla jest zablokowanie wejścia Ukrainy do zachodnich struktur i utrzymanie jej w rosyjskiej strefie wpływów. Dlatego, jego zdaniem, Zachód musi wykazać determinację i nie ulegać presji Moskwy. W przeciwnym razie sytuacja może przypominać lata 30. XX wieku, kiedy ustępstwa wobec agresora jedynie zachęcały go do kolejnych działań zbrojnych.
Oprac. Marcin Paczkowski, źródło: PAP.
Polecany artykuł: