"Kevin sam w domu", ale w prawdziwym życiu, a nie w filmie - do takiego zdarzenia doszło w Bolonii na północy Włoch, gdzie rodzice, wyjeżdżając na wakacje, w zamieszaniu zostawili w domu siedmioletniego syna. Płaczące dziecko zauważyli na ulicy przechodnie, którzy wezwali karabinierów.
i
Autor: pixabay.comzdjęcie poglądowe
To miała być wielka wakacyjna wyprawa. Kobieta miała prowadzić samochód osobowy, a jej mąż - kamper.
Rodzice ustalili, że ich syn będzie podróżował z ojcem dużym pojazdem, ale chłopiec nie chciał. Przed domem ojciec wysadził go więc z samochodu i kazał wsiąść do auta matki. Ona jednak już odjechała. Dziecko zostało samo na ulicy.
Zrozpaczonego chłopca zauważyli po jakimś czasie przechodnie i zawiadomili karabinierów, ci zaś zdołali skontaktować się z rodzicami, którzy wrócili do domu po dziecko. Sprawa trafiła do prokuratury do spraw nieletnich.
Sonda
Gdzie wybieracie się na wakacje w Polsce?
Przyjechał do teściów i stracił głowę. Uszew. 59-latek zginął w strasznym wypadku.
Rozwijamy nasz serwis dzięki wyświetlaniu reklam.
Blokując reklamy, nie pozwalasz nam tworzyć wartościowych treści.