Ukryci nadawcy, realne wpływy na kampanię wyborczą
Od 10 kwietnia 2025 roku na Facebooku pojawiły się dziesiątki reklam politycznych publikowanych przez profile "Wiesz Jak Nie Jest" oraz "Stół Dorosłych". Spoty promowały Rafała Trzaskowskiego, a jednocześnie atakowały Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena.
Problem w tym, że nie wiadomo, kto je finansował. Koszty kampanii sięgnęły 420 tys. złotych, z czego ponad 230 tys. wydano w ciągu jednego tygodnia – więcej niż na legalne komitety wyborcze.
Wybory 2025. NASK ostrzega: potencjalna prowokacja
NASK potwierdziła, że "działania miały pozornie wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych". Jej analiza wskazuje na możliwość celowego wywoływania nieufności wobec kampanii Trzaskowskiego. Trop prowadzi m.in. do fundacji Akcja Demokracja i współpracującej z nią austriackiej firmy Estratos (dawniej Datadat), kierowanej przez byłych węgierskich polityków lewicy.
Akcja Demokracja przyznała, że nagrania powstały z udziałem jej wolontariuszy i jednego z pracowników, ale zaprzecza formalnemu udziałowi organizacji. "Zrobiliśmy uprzejmość firmie, z którą stale współpracujemy i na tym skończyła się nasza rola" – napisała Anna Tomaszewska z zarządu, cytowana przez WP.
Działacze, których wizerunek pojawił się w reklamach, mówią o nagraniach "do kampanii społecznej". Twierdzą, że nie wiedzieli, że będą wykorzystani politycznie. "Powiedziano mi, że materiały trafią na Instagrama w formie sondy ulicznej" – relacjonuje Piotr Ziegler.
Nowe kierownictwo, stare powiązania. Kontrowersje przy wyborach
Estratos Digital GmbH od lat współpracuje z Akcją Demokracja. Zarządza systemem darowizn i danymi darczyńców. Jej udziałowcem jest Higher Ground Labs – fundusz powiązany z Partią Demokratyczną w USA. Węgierski regulator zarzucał firmie naruszanie prawa o ochronie danych i nielegalne finansowanie kampanii.
Nowym prezesem Akcji Demokracja został Jakub Kocjan, były asystent posłanki KO Iwony Karolewskiej. W organizacji działa też Bogumił Kolmasiak (dawniej Zieloni), Anna Tomaszewska i Marcin Zielonka. Choć fundacja twierdzi, że nie uczestniczyła w kontrowersyjnych nagraniach, jej wolontariusze i współpracownicy występowali w spotach.
ABW bada sprawę
O sprawie poinformowano Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Choć Meta poinformowała, że "nie znaleziono dowodów na zagraniczną ingerencję" i że "administrator potwierdził tożsamość i przebywa w Polsce", wątpliwości pozostają. W przestrzeni publicznej trwa debata, czy granice kampanii profrekwencyjnej nie zostały przekroczone.
W 2023 r. przychody Akcji Demokracja sięgnęły 4,3 mln zł, z czego 1,4 mln pochodziło z darowizn online, a 2 mln z grantów zagranicznych. Organizacja aktywnie angażuje się w kampanie społeczne, ale jej powiązania z konkretnymi środowiskami politycznymi budzą pytania o transparentność i bezstronność.
Choć Akcja Demokracja odcina się od zarzutów, fakty wskazują na udział jej współpracowników w kampanii reklamowej na rzecz jednego z kandydatów. Wobec rosnącego znaczenia internetu w kampaniach wyborczych pytanie o etykę, jawność i odpowiedzialność organizacji pozarządowych powraca z nową mocą.
Oprac. Jakub Sadkowski, źródło: WP