- Węgry wzywają Europę do poparcia amerykańskiego planu pokojowego dla Ukrainy, który ma zakończyć konflikt.
- Plan USA zakłada m.in. nieprzystępowanie Ukrainy do NATO, ograniczenie armii i oddanie części terytorium Rosji.
- Europejscy liderzy przedstawili własną propozycję, modyfikując niektóre punkty, a Węgry wzywają do przyjęcia amerykańskiej inicjatywy.
Różne wersje plany pokojowego dla Ukrainy
Nasze stanowisko jest jasne: każdy europejski polityk jest zobowiązany w pełni i bezwarunkowo poprzeć ten plan, ponieważ jest to racjonalny i humanitarny wybór - zaznaczył szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto.
Amerykańskie media opublikowały w ubiegłym tygodniu szczegóły 28-punktowego planu pokojowego dla Ukrainy, negocjowanego przez USA i Rosję. Zgodnie z nim Kijów ma zobowiązać się m.in. do nieprzystępowania do NATO, ograniczenia liczebności wojsk do 600 tys. żołnierzy oraz oddania Rosji części terytorium.
28-punktowy plan zaproponowany przez USA był przedmiotem niedzielnych rozmów w Genewie, w których udział wzięli doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec, a także przedstawiciele Włoch, USA, UE oraz Ukrainy.
Według agencji Reutera europejscy liderzy odpowiedzieli w niedzielę na amerykański plan, przedstawiając swoją wersję projektu. Propozycja modyfikuje m.in. wymóg dotyczący ograniczenia ukraińskiej armii i zakłada gwarancje podobne do tych z art. 5 NATO. Europejscy liderzy żądają też od Moskwy rekompensaty finansowej dla Kijowa i zamrożenia rosyjskich aktywów do czasu jej wypłaty.
Węgry wzywają Europę do poparcia planu pokojowego USA
Już w sobotę władze w Budapeszcie poparły projekt amerykański, wzywając europejskich liderów do jego akceptacji.
Europa stoi teraz przed dwiema ścieżkami. Możemy zawrócić z tego ślepego zaułka i w końcu zjednoczyć się wokół inicjatywy pokojowej prezydenta Trumpa, włączając w to brukselskich biurokratów. Druga droga prowadzi prosto do wojny. Jeśli europejscy prowojenni przywódcy będą nadal pompować pieniądze i broń w Ukrainę bez wsparcia Stanów Zjednoczonych, utorują drogę do konfliktu europejsko-rosyjskiego - napisał na platformach społecznościowych premier Węgier Viktor Orban.