Nowe informacje po ataku w Sydney. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych

2025-12-14 20:57

Wzrósł bilans ofiar śmiertelnych zamachu terrorystycznego, do którego doszło na plaży Bondi w Sydney. Australijskie władze potwierdziły nowe dane dotyczące liczby zabitych i rannych. Atak był wymierzony w społeczność żydowską świętującą Chanukę.

Zamach w Sydney. Rośnie liczba ofiar ataku na plaży Bondi

W zamachu terrorystycznym na plaży Bondi w Sydney zginęło co najmniej 16 osób – poinformowały w niedzielę australijskie władze. Do szpitali trafiło 40 rannych. Atak miał miejsce w chwili, gdy zgromadzeni na plaży australijscy Żydzi przystąpili do zapalania chanukowej świecy. Jeden ze sprawców zginął na miejscu, drugi został zatrzymany.

Minister zdrowia Nowej Południowej Walii Ryan Park, cytowany przez dziennik „Sydney Morning Herald”, przekazał, że wśród ofiar śmiertelnych jest dziecko, które zmarło w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Nie jest jasne, czy aktualny bilans obejmuje także jednego z napastników. Wcześniej informowano o 12 ofiarach śmiertelnych, wliczając zabitego terrorystę.

Według ustaleń służb dwóch mężczyzn otworzyło ogień z długiej broni, stojąc na kładce prowadzącej na plażę. Młodszy z napastników został zidentyfikowany jako Naveed Akram, tożsamość drugiego nie została dotąd ujawniona. W jednym z samochodów sprawców odnaleziono kilka improwizowanych ładunków wybuchowych.

Świadek obezwładnił napastnika. Bohaterska reakcja na plaży w Sydney

Jednym z bohaterów tragedii okazał się 43-letni Ahmed al Ahmed, który – jak relacjonują media – obezwładnił jednego z napastników, podchodząc do niego od tyłu i wyrywając mu broń. Mężczyzna został ranny i przebywa obecnie w szpitalu.

Świadkowie zdarzenia mówili o szybkiej reakcji służb ratunkowych. Wschodnie przedmieścia Sydney w krótkim czasie zostały wypełnione radiowozami i karetkami, a dziesiątki osób, które widziały atak, znajdowały się w stanie szoku.

Izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało, że w strzelaninie zginął co najmniej jeden obywatel Izraela, a drugi został ranny. Prezydent Francji Emmanuel Macron potwierdził śmierć 27-letniego obywatela Francji. Rodzina potwierdziła również, że jedną z ofiar był urodzony w Londynie rabin Eli Schlanger. Dziennik „The Australian” podał, że wśród zabitych znalazł się także pochodzący z Ukrainy Alex Kleytman, ocalały z Holokaustu.

Światowe stolice zaostrzyły środki bezpieczeństwa po ataku w Sydney

Premier Australii Anthony Albanese określił zamach jako akt antysemickiego terroryzmu, który – jak podkreślił – uderzył w samo serce narodu. Atak potępili przywódcy wielu państw, w tym prezydent Karol Nawrocki oraz premier Donald Tusk. Solidarność z Australią i społecznościami żydowskimi wyraziła także przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Prezydent USA Donald Trump nazwał atak „strasznym” i „antysemickim”, chwaląc jednocześnie „bardzo odważnego” mężczyznę, który stawił czoła jednemu z napastników. Brytyjski monarcha Karol III oświadczył, że on i królowa Kamila są „przerażeni i zasmuceni tym strasznym antysemickim atakiem terrorystycznym”.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu stwierdził, że ostrzegał wcześniej władze Australii przed narastającym antysemityzmem. Jego zdaniem strzelanina na plaży Bondi była „morderstwem dokonanym z zimną krwią”, a antysemityzm – jak powiedział – „rozprzestrzenia się, gdy przywódcy milczą”. Atak potępiły również władze Autonomii Palestyńskiej.

Po zamachu w Sydney władze Londynu, Paryża, Berlina i Nowego Jorku zdecydowały się na zaostrzenie środków bezpieczeństwa w związku z trwającym świętem Chanuka.

Źródło: PAP

Zamach w Berlinie. Niemcy wciąż pamiętają o ofiarach tragedii