Niebezpieczne zabawki w sklepach. UOKiK ostrzega: Twoje dziecko może stracić słuch

2025-12-05 10:35

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów alarmuje po kontroli zabawek dźwiękowych. Okazało się, że część z nich emituje dźwięki o natężeniu, które realnie zagraża zdrowiu najmłodszych. Inspektorzy wykryli też inne wady, takie jak ryzyko zadławienia się małymi elementami. Sprawdź, na co zwrócić uwagę, by chronić swoje dziecko.

Niebezpieczne zabawki pod lupą UOKiK

i

Autor: Pexels.com

Które zabawki okazały się niebezpieczne? Wyniki kontroli

Wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy, że kolorowe i pozornie niewinne zabawki mogą stanowić poważne zagrożenie. Najnowszy raport Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nie pozostawia złudzeń. Kontrolerzy wzięli pod lupę produkty, które najczęściej trafiają w ręce dzieci – grające samochodziki, interaktywne telefony czy instrumenty perkusyjne. Wyniki są niepokojące.

Inspektorzy z wojewódzkich inspektoratów Inspekcji Handlowej przeprowadzili kontrole w ośmiu województwach, m.in. w Krakowie, Łodzi i Wrocławiu, w okresie od kwietnia do lipca 2025 roku. Sprawdzono łącznie 50 modeli zabawek dźwiękowych, z których aż 49 pochodziło z Chin, a jedna z Polski. Badania laboratoryjne ujawniły poważne uchybienia.

Głównym problemem okazał się hałas. Jak podaje UOKiK, aż osiem modeli zabawek emitowało zbyt głośne dźwięki, stwarzając realne ryzyko uszkodzenia słuchu u dzieci. W pięciu przypadkach szczytowy poziom ciśnienia akustycznego przekraczał 110 dB, co jest porównywalne z hałasem na głośnym koncercie. W kolejnych trzech modelach norma 90 dB również została przekroczona.

To jednak nie wszystko. Wady konstrukcyjne wykryto łącznie w 10 modelach. Poza hałasem, zagrożenia obejmowały:

  • Ryzyko zadławienia: W jednej z zabawek znaleziono zbyt małe elementy, które dziecko mogłoby łatwo połknąć.
  • Ryzyko skaleczenia: Inny produkt posiadał ostre krawędzie, grożące zranieniem podczas zabawy.

Co grozi za sprzedaż wadliwych produktów?

Kontrola wykazała również liczne nieprawidłowości formalne. W 10 modelach brakowało kluczowych informacji – sześć nie miało wymaganych ostrzeżeń, a w dwóch instrukcja była napisana wyłącznie w języku obcym. Zdarzały się też przypadki braku danych producenta czy nieprawidłowo sporządzonej deklaracji zgodności. Jedna z zabawek nie posiadała nawet obowiązkowego oznakowania CE, które potwierdza, że produkt spełnia unijne normy bezpieczeństwa.

UOKiK zapowiada konsekwencje. Wobec 7 modeli zabawek z wadami konstrukcyjnymi mogą zostać wszczęte postępowania i nałożone kary finansowe. Inspekcja Handlowa przesłała już do Prezesa UOKiK pięć wniosków w tej sprawie. W trzech przypadkach, gdzie stwierdzono jedynie braki formalne, przedsiębiorcy zobowiązali się do przeprowadzenia działań naprawczych i uzupełnienia dokumentacji.

Bydgoszczanin ogołacał sklepy z zabawkami:

Złodzieja skusiły zabawki dla dorosłych. Ubrał sukienkę i zrobił damski makijaż. Poznalibyście, że to mężczyzna?
SEX w moim mieście
Zabawki nie dla dzieci