Smutną informację przekazał we wtorek klub Szpada Wrocław, który Adam Medyński założył ponad dekadę temu. We wzruszającym wpisie pożegnano wybitnego szkoleniowca, podkreślając jego niezwykłą rolę w historii polskiego sportu.
"Trener, pasjonat i wychowawca wielu pokoleń szermierzy, którzy zdobywali medale Igrzysk Olimpijskich, Mistrzostw Świata, Europy i Polski. Pozostanie w naszej pamięci jako człowiek oddany szermierce, pełen pasji, dyscypliny i szacunku dla innych. Jego dorobek i duch walki będą inspirować nas jeszcze przez długie lata"
– czytamy w oświadczeniu wrocławskiego klubu.
Człowiek, który stworzył mistrzów
Nazwisko Adama Medyńskiego jest nierozerwalnie związane z największymi sukcesami polskiej szpady. Lista jego podopiecznych, którzy sięgali po najwyższe laury, jest niezwykle długa i imponująca. To pod jego okiem w klubach AZS Politechnika Wrocław, a później AZS AWF Wrocław, rozbłysły talenty takich zawodników jak:
- Mariusz Strzałka, Andrzej Lis i Leszek Swornowski – srebrni medaliści olimpijscy w drużynie z Moskwy w 1980 roku,
- Joanna Jakimiuk – mistrzyni świata z 1995 roku,
- Robert Andrzejuk i Tomasz Motyka – wicemistrzowie olimpijscy w drużynie z Pekinu w 2008 roku.
Warto dodać, że Tomasz Motyka pod skrzydłami Medyńskiego sięgnął również po indywidualne mistrzostwo Europy w 2005 roku. Do grona jego wybitnych wychowanków należeli także Robert Felisiak i Piotr Sozański.
Zanim Adam Medyński stał się legendą trenerską, sam z powodzeniem władał szpadą. Jego największym sukcesem zawodniczym był brązowy medal drużynowy, wywalczony podczas Letniej Uniwersjady w 1965 roku.
Swoją ogromną pasją i wiedzą przez lata dzielił się ze zmarłą rok temu żoną, z którą wspólnie wychował całe pokolenia czołowych polskich szpadzistów. Jego praca to nie tylko medale, ale przede wszystkim fundament, na którym przez dekady opierała się siła polskiej szermierki. Odszedł człowiek-instytucja, którego dziedzictwo na zawsze pozostanie częścią historii polskiego sportu.
