Nie żyje Adam Medyński. Twórca potęgi polskiej szpady i nauczyciel mistrzów

2025-06-24 10:47

Polska szermierka w żałobie. W wieku 88 lat odszedł Adam Medyński – legendarny trener, fechmistrz i założyciel klubu Szpada Wrocław. To on stał za medalami olimpijskimi i mistrzostwami świata całych pokoleń polskich szpadzistów. Wspominamy człowieka, który swoje życie poświęcił szermierce.

Świeczka

i

Autor: zdj. ilustracyjne/ Pixabay.com

Smutną informację przekazał we wtorek klub Szpada Wrocław, który Adam Medyński założył ponad dekadę temu. We wzruszającym wpisie pożegnano wybitnego szkoleniowca, podkreślając jego niezwykłą rolę w historii polskiego sportu.

"Trener, pasjonat i wychowawca wielu pokoleń szermierzy, którzy zdobywali medale Igrzysk Olimpijskich, Mistrzostw Świata, Europy i Polski. Pozostanie w naszej pamięci jako człowiek oddany szermierce, pełen pasji, dyscypliny i szacunku dla innych. Jego dorobek i duch walki będą inspirować nas jeszcze przez długie lata"

– czytamy w oświadczeniu wrocławskiego klubu.

Człowiek, który stworzył mistrzów

Nazwisko Adama Medyńskiego jest nierozerwalnie związane z największymi sukcesami polskiej szpady. Lista jego podopiecznych, którzy sięgali po najwyższe laury, jest niezwykle długa i imponująca. To pod jego okiem w klubach AZS Politechnika Wrocław, a później AZS AWF Wrocław, rozbłysły talenty takich zawodników jak:

  • Mariusz Strzałka, Andrzej Lis i Leszek Swornowski – srebrni medaliści olimpijscy w drużynie z Moskwy w 1980 roku,
  • Joanna Jakimiuk – mistrzyni świata z 1995 roku,
  • Robert Andrzejuk i Tomasz Motyka – wicemistrzowie olimpijscy w drużynie z Pekinu w 2008 roku.

Warto dodać, że Tomasz Motyka pod skrzydłami Medyńskiego sięgnął również po indywidualne mistrzostwo Europy w 2005 roku. Do grona jego wybitnych wychowanków należeli także Robert Felisiak i Piotr Sozański.

Zanim Adam Medyński stał się legendą trenerską, sam z powodzeniem władał szpadą. Jego największym sukcesem zawodniczym był brązowy medal drużynowy, wywalczony podczas Letniej Uniwersjady w 1965 roku.

Swoją ogromną pasją i wiedzą przez lata dzielił się ze zmarłą rok temu żoną, z którą wspólnie wychował całe pokolenia czołowych polskich szpadzistów. Jego praca to nie tylko medale, ale przede wszystkim fundament, na którym przez dekady opierała się siła polskiej szermierki. Odszedł człowiek-instytucja, którego dziedzictwo na zawsze pozostanie częścią historii polskiego sportu.

Radio ESKA Google News