Zboże wyhodowane na ludzkim moczu?
To nie żart, okazuje się, że ludzki mocz może być bezpieczniejszą i mniej zanieczyszczającą alternatywą dla syntetycznych nawozów. Zdaniem naukowców z Francji peecykling, czyli proces recyklingu ludzkiego moczu — mógłby zwiększyć plony roślin bogatych w składniki odżywcze, a także okazać się tanią alternatywą dla chemicznych nawozów.
Prowadzący badania Fabien Esculier z programu badawczego OCAPI we Francji, powiedział w programie Euro News, że mocz zawiera wiele cennych składników, takich jak azot, fosfor i potas. Esculier twierdzi, że pochodzący od ludzi mocz jest mniej szkodliwe, niż nawozy syntetyczne, które w większości zawierają amoniak.
Podobne badania nad zastosowaniem ludzkiego moczu od ponad 10 lat prowadzone są w Instytucie Rich Earth w USA przez organizację non-profit z Brattleboro. Instytut posiada oddział badawczy, który sprawdza, w jaki sposób mocz może być wykorzystywany jako nawóz do uprawy roślin. Oferuje również możliwość wypożyczania na imprezy publiczne przenośnych toalet zbierających mocz.
Opracowanie alternatywnych źródeł nawozów jest bardzo ważne, ponieważ Rosja wraz z Białorusią odpowiada za 40 proc. światowej sprzedaży potasu niezbędnego do produkcji nawozów. Sankcje nałożone przez Zachód w odpowiedzi na działania Rosji w Ukrainie spowodowały, że wielu rolników zostało odciętych tego składnika. Może się okazać, że sikanie na pole i peecykling to sposób na zdrowe i ekologiczne uprawy.
Polecany artykuł:
