Kontrowersje po apelu zoo. Domowe zwierzęta na pokarm dla drapieżników

2025-08-06 12:22

Zoo w duńskim Aalborgu wywołało spore kontrowersje. Władze placówki zaapelowały o przekazywanie domowych zwierząt, takich jak króliki, myszy czy świnki morskie, na karmę dla drapieżników. Pomysł zyskał aprobatę lokalnej społeczności, ale spotkał się z falą międzynarodowej krytyki. Zoo podkreśla, że działa zgodnie z naturą.

Kontrowersje po apelu zoo. Domowe zwierzęta na pokarm dla drapieżników

i

Autor: flickr.com (zdj. ilustracyjne)

Apel z Zoo. Domowe zwierzęta jako naturalna karma

W miejscowości Aalborg, w północnej Danii lokalne zoo opublikowało apel, który wzbudził ogromne emocje w kraju i za granicą. Dyrekcja ogrodu zoologicznego zwróciła się do mieszkańców z prośbą o przekazywanie nadmiaru domowych zwierząt, szczególnie tych, które zbyt szybko się rozmnażają, z myślą o ich wykorzystaniu jako pożywienie dla drapieżników.

"Naszym obowiązkiem jest naśladowanie naturalnego łańcucha pokarmowego drapieżników" – podkreśliło zoo w komunikacie opublikowanym na Facebooku.

Jednocześnie zapewniono, że każde zwierzę zostanie wcześniej uśpione przez wykwalifikowany personel w sposób humanitarny.

Pierwsze zwierzęta już trafiły do menu drapieżników. "To nieporozumienie"

Jak poinformował duński nadawca publiczny DR, już w kilka dni po apelu do diety drapieżników trafiły pierwsze króliki, świnki morskie i myszy hodowlane. W ulicznej sondzie wielu Duńczyków poparło ideę. Wskazywali, że często nie są w stanie opanować rozmnażania swoich zwierząt, a porzucanie ich to nieetyczne rozwiązanie.

Inicjatywa zyskała przychylność w kraju, jednak na oficjalnych profilach zoo w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się negatywne komentarze z zagranicy. Internauci z innych państw określali działania zoo jako „barbarzyńskie” i „okrutne”.

CZYTAJ TAKŻE: Dwulatek zagryzł jadowitą kobrę. Dziecko trafiło do szpitala w ciężkim stanie

W odpowiedzi na falę krytyki placówka zdecydowała się zamknąć możliwość komentowania postów w mediach społecznościowych. Jak podano, osoby chcące wyrazić swoją opinię mogą przesyłać ją drogą mailową.

Główna zoolog Anette Sofie Warncke Nutzhorn stara się rozwiać wątpliwości i odpowiada na zarzuty. Odbiór inicjatywy określa jako nieporozumienie. Jej zdaniem, naturalna dieta drapieżników musi obejmować nie tylko mięso, ale też kości i futro. Podkreśla, że na przykład ryś euroazjatycki potrzebuje sierści ofiary, która pełni funkcję „szczoteczki do zębów”.

Historia się powtarza? Kontrowersje w zoo z przeszłości

To nie pierwszy raz, gdy duńskie ogrody zoologiczne wywołują globalne dyskusje. W 2014 roku światowe media obiegły zdjęcia z kopenhaskiego zoo, gdzie zastrzelono zdrową żyrafę i na oczach publiczności, w tym dzieci, poćwiartowano jej ciało, by nakarmić lwy. Tłumaczono to dbałością o pulę genetyczną. Żyrafa pochodziła z chowu wsobnego i nie była potrzebna w dalszej hodowli.

Tamten incydent, mimo ogromnych kontrowersji, nie zmienił polityki ogrodów zoologicznych w Danii, które starają się zachować możliwie najbardziej naturalne warunki życia dla swoich podopiecznych, również pod względem diety.

Oprac. Jakub Sadkowski, źródło: PAP

Pajęcza sieć i wężowe sploty w Bydgoszczy. Targi ZooEgzotyka 2025 za nami
Quiz geograficzny. Jaki kraj kojarzy ci się z tą rzeczą? Odgadnij państwo na podstawie jednego słowa!
Pytanie 1 z 30
My mówimy pizza, wy mówicie:
Szkuta mówi
Zwierzęta Azji bliżej niż kiedykolwiek. Rozmowa z fotografem i podróżnikiem Łukaszem Bożyckim o serialu AZJA BBC Earth. SZKUTA MÓWI