„Graniczny podatek węglowy” nadchodzi! Sprawdź, co podrożeje od 1 stycznia 2026 roku

• Od 2026 roku UE wprowadzi "graniczny podatek węglowy" (CBAM), który wpłynie na ceny towarów importowanych spoza Unii.
• Spodziewaj się wzrostu cen artykułów codziennego użytku, AGD, materiałów budowlanych i samochodów.
• CBAM ma chronić rynek UE przed "ucieczką emisji" i sprawi, że koszty CO₂ będą płacić także konsumenci.
• Dowiedz się, jak bardzo podrożeją konkretne produkty i dlaczego!

W 2026 roku wejdzie w życie ten podatek

Już od 1 stycznia 2026 roku Unia Europejska uruchomi pełną wersję CBAM — mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO₂. W praktyce oznacza to doliczanie tzw. „granicznego podatku węglowego” do towarów sprowadzanych spoza UE, zwłaszcza tych zawierających stal, żelazo czy aluminium. Choć CBAM nie jest klasycznym podatkiem, jego ekonomiczny wpływ będzie bardzo podobny: produkty codziennego użytku, materiały budowlane i samochody zauważalnie podrożeją.

CBAM to jeden z kluczowych elementów pakietu klimatycznego „Fit for 55”. Ma chronić europejski rynek przed tzw. ucieczką emisji, czyli przenoszeniem wysokoemisyjnej produkcji poza Unię. Unijni producenci muszą bowiem kupować uprawnienia do emisji CO₂ w systemie ETS, co znacząco podnosi koszty stali, aluminium czy cementu wytwarzanego w Europie. CBAM przenosi podobny koszt na dostawców spoza UE — importer będzie musiał kupić certyfikaty odpowiadające poziomowi emisji, jaki zapłaciłby producent unijny.

Choć gotowe urządzenia, takie jak pralki czy lodówki, formalnie wciąż nie są objęte CBAM, Komisja Europejska przygotowuje rozszerzenie systemu na produkty przetworzone. To odpowiedź na tzw. „ucieczkę emisji niższego rzędu”, w której producent spoza UE importuje do Europy gotowy, taniej wykonany produkt — omijając koszt ETS. Przykładowo, pralki składają się w 70 proc. ze stali i aluminium, co czyni je jednymi z głównych kandydatów do objęcia CBAM.

Te urządzenia będą droższe od 1 stycznia 2026

Efekt finansowy? Według szacunków branży wzrost cen surowców podniesie koszt produkcji AGD o 5–10 proc. Dla pralki za 1800 zł oznacza to podwyżkę o 150–200 zł. Najbardziej ucierpią firmy importujące produkty spoza UE, jak Midea, Haier, Beko czy w pełni importowane serie Samsunga i LG. Jeszcze wyraźniejsze podwyżki dotkną branżę budowlaną. Chińskie śruby czy łączniki mogą podrożeć o 15–25 proc., a nawet 40-procentowy skok cen grozi konstrukcjom aluminiowym — od stolarki okiennej po ogrody zimowe.

Silnie odczują zmiany także kierowcy. Przeciętny samochód zawiera około 1200 kg metali objętych CBAM. Przy cenie emisji CO₂ na poziomie 100 euro za tonę, narzut węglowy na auto wyniesie nawet 490 euro. Eksperci przewidują, że nowe samochody mogą podrożeć o 580–1200 euro, szczególnie modele importowane z Azji, jak Tesla Model 3 z Chin czy marki MG i BYD.

Co to jest CBAM? Od kiedy wchodzi?

CBAM wchodzi w życie w dwóch etapach. Od października 2023 roku trwa faza przejściowa — importerzy raportują emisje, lecz nie ponoszą kosztów. Pełne zobowiązania finansowe pojawią się od 1 stycznia 2026 roku, ale certyfikaty CBAM zaczną być wykupywane dopiero w lutym 2027 roku. Oznacza to, że przez cały 2026 rok firmy będą gromadzić zobowiązania, które spłacą jednorazowo — co prawdopodobnie wymusi podwyżki cen już w trakcie roku, lub gwałtownie, na początku 2027 roku.

Pełna implementacja CBAM potrwa aż do 2034 roku — w miarę wygaszania darmowych uprawnień ETS dla przemysłu unijnego. Jednak dla konsumentów podwyżki odczuwalne będą znacznie wcześniej. Nowy mechanizm stanowi jeden z najgłębszych zwrotów w europejskiej polityce gospodarczej: koszt emisji CO₂ zacznie być płacony nie tylko przez producentów, lecz także — po raz pierwszy tak bezpośrednio — przez konsumentów.

Źródło: Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE)