- Francuscy żołnierze weszli na pokład tankowca u wybrzeży Francji.
- Jednostka jest podejrzana o związki z rosyjską „flotą cieni” i nie ujawniła swojej przynależności.
- Wszczęto śledztwo w sprawie tankowca, który był wcześniej obserwowany przez francuski okręt wojenny.
- Jakie są dalsze losy tej tajemniczej jednostki? Dowiedz się więcej, czytając artykuł!
Aktualizacja
Francuski portal BFMTV podał w środę, 1 października, że aresztowane zostały dwie osoby z tankowca u zachodnich wybrzeży Francji, wiązanego z rosyjską tzw. flotą cieni. Zatrzymano kapitana jednostki i jego zastępcę. Wcześniej media poinformowały, że na pokład tankowca weszli francuscy żołnierze.
Żołnierze na pokładzie tankowca
AFP, powołując się na zdjęcia wykonane z powietrza, podała, że na jednostce obecni są żołnierze, którzy patrolują pokład. Źródło wojskowe przekazało agencji, że tankowiec został zatrzymany w sobotę, 27 września, w celu kontroli i że odpowiedni zespół wszedł na pokład.
Śledztwo we Francji
Media francuskie podały we wtorek, że wszczęto śledztwo dotyczące tankowca, a w środę prokuratura poinformowała, że jest ono związane z tym, iż załoga jednostki nie przekazała informacji o jej przynależności i nie podporządkowała się poleceniom. Agencja Reutera, powołując się na dane o ruchu statków, podała, że tankowiec jest śledzony przez francuski okręt wojenny.
Kurs i historia jednostki
244-metrowy tankowiec, obecnie pływający pod banderą Beninu i używający nazw Boracay i Pushpa, został zbudowany w 2007 roku. 20 września br. statek wypłynął z Primorska w obwodzie leningradzkim i przepłynął przez Bałtyk, jednak 28 września zawrócił i obrał kurs na Saint-Nazaire.
Związek z incydentami dronów?
Francuskie media podkreślały, że obecność tankowca jest niepokojąca nie tylko ze względu na jego przynależność do kremlowskiej tzw. floty cieni, ale także dlatego, że jego nazwa pojawiła się w kontekście incydentów z przelotami dronów nad Kopenhagą i Norwegią. Według doniesień medialnych, po tych zdarzeniach na Bałtyku zidentyfikowano trzy statki, w tym tankowiec Pushpa. Władze duńskie nie potwierdziły jednak jego powiązań z incydentami.
Ostrożność Macrona
Prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył w środę, że należy być „bardzo ostrożnym” w sprawie ewentualnych związków między tankowcem a incydentami z dronami. Podkreślił jednocześnie, że poprzez flotę cieni, liczącą od 600 do 1000 jednostek, Rosja finansuje nawet 40 proc. swojego wysiłku wojennego podczas inwazji na Ukrainę.
Wielokrotna zmiana nazw i bander
Jak podał dziennik „Ouest-France”, tankowiec nosi obecnie nazwę Pushpa, ale od 2007 roku zmieniał ją wielokrotnie, posługując się m.in. nazwami: Odysseus, P. Fos, Kiwala i Varuna. Pływał także pod różnymi banderami – Gabonu, Liberii, Wysp Marshalla, a nawet Mongolii.
Sankcje międzynarodowe
Źródła wojskowe cytowane przez media wskazują, że tankowiec figuruje na listach sankcyjnych kilku państw. Wielka Brytania i Unia Europejska uznały, że jednostka jest powiązana z transportem rosyjskiej ropy oraz produktami naftowymi, a jej działania mogą destabilizować sytuację na Ukrainie. Według „Le Parisien” tankowiec znalazł się również na „czarnej liście” Kanady, Nowej Zelandii i Szwajcarii.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: PAP