Dramat przy ul. Wyszyńskiego w Gorzowie. Hulajnoga wjechała w wózek z noworodkiem

2025-10-14 9:35

Dramatyczne sceny rozegrały się przy ul. Wyszyńskiego w Gorzowie Wielkopolskim. 15-letni chłopak na hulajnodze elektrycznej uderzył w kobietę prowadzącą wózek z noworodkiem. Wózek się przewrócił, a dziecko wypadło. Dzięki błyskawicznej reakcji ojca udało się uniknąć tragedii. Na miejsce wezwano policję i straż pożarną, bo w mieście nie było wolnej karetki.

Hulajnoga elektryczna

i

Autor: SHOX art/ Pexels.com

Hulajnoga uderzyła w kobietę z wózkiem

W poniedziałek, 13 października, tuż przed godziną 17:00, dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie otrzymał zgłoszenie o zderzeniu hulajnogi elektrycznej z wózkiem dziecięcym przy ulicy Wyszyńskiego. Na miejsce natychmiast wysłano patrol policji oraz straż pożarną – w tym czasie w całym Gorzowie nie było wolnej karetki pogotowia.

Jak pNa miejscu okazało się, że uczestnikami zdarzenia byli 15-letni chłopak jadący hulajnogą elektryczną oraz para z kilkudniowym noworodkiem.

15-latek kierujący hulajnogą wjechał w parę, która miała w wózku kilkudniowe dziecko. Nastolatek uderzył w plecy kobiety, w wyniku czego doszło do przewrócenia się zarówno kobiety, jak i wózka z noworodkiem – relacjonuje Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.

Szybka reakcja ojca zapobiegła tragedii

Sytuacja była bardzo niebezpieczna i mogła skończyć się tragicznie. W momencie przewrócenia wózka dziecko wypadło, ale ojciec zareagował błyskawicznie. – Ojciec w porę zareagował i złapał noworodka, zanim cokolwiek się wydarzyło – mówi Jaroszewicz.

Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, a noworodek nie wymagał pomocy medycznej. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, zabezpieczyli teren i ustalili szczegółowe okoliczności zdarzenia. Sporządzono notatkę służbową, a sprawa prawdopodobnie zostanie przekazana do sądu rodzinnego.

Funkcjonariusze apelują o ostrożność i przypominają, że hulajnogi elektryczne to nie zabawki. Poruszanie się nimi wymaga odpowiedzialności, zwłaszcza w miejscach publicznych, gdzie przebywają piesi. W tym przypadku wszystko skończyło się dobrze, ale chwila nieuwagi mogła doprowadzić do dramatu.

Gorzów Radio ESKA Google News
ODWILŻ WYWIAD Katarzyna Wajda